piątek, 28 sierpnia 2009

Ucieczko nasza...

Chciej dobrze,
a zrobisz znowu źle...
Nie wyszło Ci...
Nie udało się...
Człowieczeństwo bierze górę:
ciało słabe -
duch tylko ochoczy...
Takie koleje życia są...
Nie bój się...
Jest Ktoś kto oczekuje,
że poprosisz o pomoc...
Kiedy po wielu drogach
wędrówki przez noc -
szukasz spokoju...
Odnajdziesz schronienie
w ramionach Jej...

Matki,
której głos pozwala
odpocząć w cieniu
Serca Jej...
Matki,
która kocha,
Matczyną Miłością -
dzieci Swe...

niedziela, 23 sierpnia 2009

piątek, 14 sierpnia 2009

Szczęśliwość...

Cudowne dni -
których słowa nie opiszą...
Jesteś blisko mnie -
i to mnie tak bardzo uszczęśliwia...

Pełnia spełnienia...

Nic więcej nie potrzebuje -
tylko Ciebie -
Panie...

niedziela, 9 sierpnia 2009

Modlitwa śpiocha

Kiedy nastanie poranek -
zrzuć mnie z wyra, o Panie!
Kiedy powiem,
że wolę się wylegiwać -
nie pozwól mi Panie!
Kiedy oczy skleją mi się od zaspania-
i stwierdzę,
że Ciebie nie widzę
- uderz mnie Panie w twarz -
abym natychmiast
doszedł do Ciebie....

Bo każdy dzień
to nowa szansa...
Bo każdy dzień
to nowe życie...
Bo każdy dzień
to nowa możliwość...

Nie pozwól mi ich zmarnować...

czwartek, 6 sierpnia 2009

Poprzez dłoni światłość

Poprzez Twoje dłonie
widzę innych ludzi...
Spoglądam wzrokiem oczyszczonym -
Twym dotykiem...
Dostrzegam
ich ukradkowe spojrzenia
pragnące
bliskości
drugiego człowieka....

Otworzyć serce poprzez
oczyszczony wzrok...

Przemień moje patrzenie -
uczyń cud -
jak dawniej na górze Tabor...
Bym mógł krzyczeć -
dobrze, że tu jesteśmy
i czynić to, czego pragniesz....

poniedziałek, 3 sierpnia 2009

Kontemplacja

Zadumany w śpiewie ptaka,
zasłuchany w powiew wiatru -
patrzący na bezkres nieba
i głębie zieleni wokoło -
kontempluje Twoją wielkość -
o Najwyższy...

niedziela, 2 sierpnia 2009

Szczęście

Puk, puk...
to ja Twoje szczęście -
weź mnie w garść...

Puk, puk -
to od Ciebie
zależy,
czy będziesz szczęśliwy...

środa, 29 lipca 2009

niedziela, 26 lipca 2009

Nowa droga

Wiele można by powiedzieć -
każdy musi odnaleźć swoje małe niebo...
Odnaleźć to jedyne miejsce na ziemi,
w który zaczyna się czuć szczęśliwym...
Odnaleźć Jedyną Osobę -
dla której serce zaczyna bić mocniej...

Taka nowa droga...

Myślę, że moja droga...

Nigdy wcześniej nie myślałem,
że właśnie tutaj,
skąd teraz piszę -
odnajdę to niepowtarzalne miejsce na ziemi...

Uciekałem od tej myśli,
że Bóg chce,
abym został zakonnikiem -
układałem życie po swojemu...

Ale już nie uciekam...
I dzięki temu,
może bardziej
ufam Jemu...

Przednowicjat rozpoczęty -
bardzo proszę o modlitwę
w intencji moich współbraci
i mnie samego...

środa, 8 lipca 2009

Vale et me ama...

Najnowsze doniesienia
ze świata...
Blog "W ramionach Ojca"
zawieszony...
Z powodu wyjazdu najpierw
na obóz,
potem do przednowicjatu...

że tak powiem:
Adieu...

Jak będę miał możliwości
to czasem coś napiszę...

A tymczasem -
bywajcie....

Vale et me ama...

wtorek, 7 lipca 2009

Telefon do nieba bram

Halo. Panie Boze to ja.
Dzwonię z bardzo nietypową sprawą.
Bo widzisz dużo się dzieje w moim zyciu,
szczególnie dzisiaj
i chciałem powiedzieć -
dziękuję -
bo Ty zawsze wiesz
co dla mnie jest
akurat najpotrzebniejsze...
Ty już wiesz najlepiej...
Nic już więcej nie mówię...
Pomilcze sobie jeszcze trochę.
Amen.

sobota, 4 lipca 2009

W życiowym pociągu

Tak proszę Pana -
przez życiowego konduktora
bilet skasowany...

Przystawił pieczątkę -
dla niego -
nie ważne kim jestem...

Nie proszę Pana -
nie wiem
dokąd jadę...

Może na następnej stacji -
nasze drogi się rozejdą...
Dokąd -
cholera ja jadę?!

Tak proszę Pana -
wiem, że
reklamacji
się zabrania...

Komu powiedzieć -
tu mnie boli?!
tam mnie strzyka?!
kanapa za twarda?!
zabawka ukryta?!

Tak proszę Pana -
wagon druga klasa -
bez szans na dopłatę...

Dobrze mi tu -
gdzie jestem...
Dziękuję -
za podróż...

Już wysiadam...

piątek, 3 lipca 2009

Tęsknota...

"Nic już nie wiem, nie pytam prawie
i tylko ten stuk, ten stukot w głowie..."

A pytań cała szafa...
Zamknięta...
Nie otwierać przed upływem terminu ważności...
Jeszcze kilka dni...

"Jestem wciąż niejasny, niesyty..."

Przekroczyć
Rubikon życia -
być po stronie jasności -
nasycony...

Stukot
zamiatanych
pod dywan niejasności...

Gdzie On jest?

środa, 1 lipca 2009

Poszukiwania

Święty NN
w niebie zabunkrowany -
tak bliski,
a tak nieznany -
módl się za nami...

Święty NN,
co wyżyn świętości
dotknąłeś
i słabości,
co plami -
módl się za nami...

Święty NN,
o którym tworzą historię -
pomiędzy prawdą,
a tym, co zmyślone -
módl się za nami...

Święty NN,
jeśliś jest,
jeśliś słuchasz -
módl się za nami...

Pomóż się odnaleźć -
mój Przyjacielu z Nieba -
nie musi być teraz...
Tęsknię -
chodź się nie znamy...
Mój święty Niezapomniany....

Hiszpanios

Jakoś tak nijak
się porobiło...
... Marudzichos....
Chyba trochę lenistwo wzięło górę....
... Leniwis pospolitis....
A chwile uciekają bezpowrotnie....
... Biegaczus Czasus...
"Tak jest mało czasu -
mało dni..."
...Dnios nie ubłaganos....
Tyle słów jeszcze
nie zostało wypowiedzianych...
... Milczis słowis...
Za dużo się dzieje,
oh, za dużo...
...Multos wydarzenios....
Nie ogarniam przez to życia....
...Życios sytuacjos....

Ale Pan i tak daje radość...
...Radościos mojos życios...
On jest moją siłą...
... Mojos Poweros....
Bez Niego umieram...
... On mojos życios....

"Nie ma niczego ważniejszego..."

niedziela, 28 czerwca 2009

Chrześcijanin

Na cudzym polu
zasadziłem ziarno...
Inny będzie
podlewał -
jeszcze inny zbierze plony...

Na cudzym polu
się przechadzam,
zamiatam,
przestawiam,
za kilka dni -
nie będziesz mnie pamiętać...

Jestem narzędziem -
w ręku Boga...
Ołówkiem -
a Bóg pisze prosto -
po krzywych liniach...

Za kilka dni -
w innym miejscu...
Zaczynać prace
na polu innych dusz...

sobota, 27 czerwca 2009

Drugi człowiek

Witaj...
Nazywam się Nieznajomy...
Poznajmy się...

Szukam przyjaciół...

Cześć. Nazywam się Nieznajoma.
Mamy wiele wspólnego....

Cholera, co ja tu robię?!

Siemka... Jestem Emka...
Jestem fajna...

Poszukuję akceptacji...




Wiele ludzi -
wiele problemów....
Każdy dzień to jakaś sprawa -
noc zamyka jej egzystowanie....
Szybciej,
szybciej,
gnasz -coraz prędzej...
Zapominasz,
że potrzebujesz drugiego człowieka...
Zapominasz,
że potrzebujesz Oblicza Chrystusa,
choćby to był Chrystus
w drugim człowieku...
Chrystus cierpiący,
Chrystus kochający,
Chrystus potrzebujący Ciebie...

środa, 24 czerwca 2009

Uśmiech

Uśmiech Twój dnia codziennego
jest największym darem...
W powiewie wiatru,
promieniu słońca,
dotyku czyichś rąk -
wszędzie tam -
jesteś Ty...
Podziękować, bym chciał...

niedziela, 21 czerwca 2009

Daje Ci, Panie...

Oddaje Ci, Panie...
Moje dłonie -
poranione grzechem...
Moje ręce -
zakrwawione słabością...
Moje stopy -
znieruchomiałe strachem...
Moje serce -
pełne ran...
Moje wnętrze -
potrzebujące Twojej Miłości...

Oddaje Ci, Panie -
to wszystko -
uczyń ze mną, co zechcesz -
tylko daj mi trochę wytrwałości...
Abym mógł krzyczeć:
"Miałem Pana zawsze przed oczami,
gdyż stoi po mojej prawicy,
abym się nie zachwiał..."

piątek, 19 czerwca 2009

Nawigacja

To czekanie mnie dobija...
A co jeśli...
A może...

Daj siłę, o Panie, nieść krzyż,
gdy oczy
nie potrafią się
otworzyć -
Ty prowadź -
Twoimi ścieżkami...

"Za 36 dni skręć w prawo..."

sobota, 13 czerwca 2009

Patyczki

Gdyby wydarzenia dnia dzisiejszego
można było porównać do czegoś -
opisałbym je wielkim stosem małych patyczków...
A każdy patyczek nasączony Jego obecnością -
cóż mogę powiedzieć -
dziękuję, Ci Panie...
Wszystko co moje -
do Ciebie należy -
także ten dzień...
Kocham Ciebie...
Rozpal
na nowo...
Niech płonie Twoja miłość
we mnie...

czwartek, 11 czerwca 2009

Rozmowa duszy

-Witaj Boże,
to znowu ja,
tak - ten od siedmiu boleści -
chciałem się zapytać,
czy mógłbyś pomóc mi się zmienić?!

Wiesz,
jest jeszcze jedna sprawa...
A kobiet to ja
w ogóle nie ogarniam!!

-Nie przejmuj się -
Ja też - odpowiedział Bóg -
i kocham cię takim, jakim jesteś,
a co do czarnych akt -
zakamarków Twej duszy -
zamówiłem sprzątanie -
nie bój się -
wystarczy ci Mojej Łaski...
Tylko wytrwaj synu...
Tylko chciej...

środa, 10 czerwca 2009

Modlitwa optymisty

Powiedz mi -
gdzie?
Powiedz mi -
jak?
Daj mi siłę,
Boże...
Drogi nie widać...
Sensu nie widać...

Ale będzie dobrze...

wtorek, 9 czerwca 2009

Ogarnij się!

Ukrywamy się przed światem,
ukrywamy oczy pełne łez...
Udajemy, że wszystko jest w porządku,
a oczy....
A oczy same się pocą...
Tak...

Boże,
dziękuję Ci za przyjaciół -
tych cichych,
którzy nie potrzebują
ciągłej uwagi,
tych którzy wiedzą -
kiedy tak znaczy tak,
a nie znaczy nie...
Bez podtekstów...
Tych którzy
ocierają łzy
i z nami się śmieją...
Darzą nas akceptacją
i pomagają nam się zmienić -
wbrew upadkom -
pomagają iść drogą...
Dziękuję Wam :*

niedziela, 7 czerwca 2009

Przyjaźń

dla Moniki :)
Lubię,
kiedy po burzy
pojawia się tęcza -
przypomina mi
o wielu kolorowych wspomnieniach...
Przyjaźń
w kolorze tęczy -
dziękuję Ci...

niedziela, 31 maja 2009

Ryzyko

Zegar wybił godzinę...
Jaką?
No... Tę... No wiesz...
Co się wybija,
gdy przychodzi czas ostatni...
Coś się skończyło?
Być może...
Pewną tajemnicę w sobie chowie...
No mów!
Zakończyłem głupie myślenie..
Będzie co będzie...
Jest ryzyko -
jest zabawa...

sobota, 30 maja 2009

Korona

wiersz pisany dla Chrzomniczka
-A kto tam puka?
-To ja, mała księżniczka...
-Jaka księżniczka?
A witaj kochana... Jak minął dzień?
- Mówię Ci, ubaw po kolana...
Ten zrobił siup,
Tamten chlup,
a potem ten-tam dodał puff...
- Gdzie zgubiłaś koronę?
- Mam ją cały czas...
Mój uśmiech na głowie -
we włosach się kręci,
przez oczy przemyka -
wiesz, że do nosa też wchodzi?!
I na ustach widnieje...
- Zapomniałem Ci powiedzieć - dziękuję...
- Za co?!
- Za to, że innym też dajesz
tę swoją zwariowaną koronę...

piątek, 29 maja 2009

W stronę Damaszku

Czerwone oczy -
podpuchnięte ze zmęczenia...
Można powiedzieć,
że pocą się...
Kilka małych stróżek
cieknie po polikach...
Gdzie jest ten cholerny Damaszek?
Ciemność,
nic nie widać...
Ciemność,
a w głowie myśli tysiąc...
Ciemność,
ale jakoś wiem gdzie iść...
Tylko dlaczego to tak cholernie daleko?!

czwartek, 28 maja 2009

Krzyk

Ta.....
Bez serca, bez ducha...
I obleka w nadziei cały świat swój...
Wylatuj, a słońca blaskiem naciesz swe oko...
Tylko nie skończ jak Ikar...
Albo jak Mickiewicz
na wieki utkniesz
na Krakowskim cokole -
w towarzystwie gołębi...

Ta...
Szkieletów ludu!
Sam sobie sterem?!
Adek - upiłeś się?!
Razem mary wredne -
uderzcie we wszystko
w co wierzę...

Ta...
W młodości nadzieja -
a głupiemu radość...

Ta...
Zachłysnęliśmy się słowem,
zapominając o znaczeniu...
Wbrew obojętności -
ktoś w Ciebie uwierzył...
Zmartwychwstał...
Nie płacz...
Zaufaj...

Nawet jeżeli musiałbyś dopisać -
ZNOWU...

Rada na dziś!

Srali i gwizdali -
będzie padać -
idzie wiosna...
Chyba muszę
pobyć trochę sam...
Odreagować...

środa, 27 maja 2009

Będzie dobrze

dla naszej Zielonej Żabki

Wiosenny wiatr zamknął usta nam,
zapatrzeni w dal
staliśmy na łące pełnej
niezapominajek...
Przerwałaś ciszę...
Mówiłaś,
wiem, że wyjedziesz,
że nasze przyjacielskie relacje
się nie zmienią....
Odpowiedziałem -
będzie jak mówisz...
A wracając -
przeleciał obok nas
mały gołąbek,
który zdawał się
się powtarzać -
będzie dobrze...
Będzie dobrze...
Będzie dobrze....

poniedziałek, 25 maja 2009

Przyjaźń

wiersz dedykuje Podusi

Kropla niezgody
znalazła się między nami...
Kropla który drąży skałę,
na której zbudowaliśmy naszą przyjaźń...
Żłobi rany,
oby nie za głębokie,
oby takie,
które da się zasklepić...

Na kamieniu usiadł Chrystus,
wędrujący od ludzkich trosk
do ludzkich radości,
przeglądający się
w sercach ludzi -
poszukujący odbicia swojej świętości-
ziarn zasianych i wydających plony...

Na kamieniu usiadł Chrystus,
zmęczony trudem podróżowania...
Usiadł i wytarł krople
drążące skały...
Wstał i odszedł...
A jego szaty -
jeszcze raz otarły kamień -
rozsiewając woń błogosławieństw...

Po pewnym czasie kamień skruszał -
zmienił się w ziemię...
Wykiełkowały kwiaty
wszelkiej woni
i wszelkich kolorów...

Przyjaźń wyda owoce -
ufam...

Niech będzie tak
jak ma być -
Chrystus będzie budował -
ufam...

Pozwólmy się prowadzić
i ufać...

Kocham Cię Siostrzyczko w Panu...

niedziela, 24 maja 2009

Na zwrotnicy przyjaźni




wiersz ten dedykuje Pewnym Damom


Co się z nami stało?
Patrzymy w tym samym kierunku,
a jednak innym...
Na zwrotnicy życia,
przestawiono nasze drogi,
pozornie jeszcze razem,
a jednak już osobno...
Cofnijmy się do miejsca
ostatniego naszego spotkania -
aby odbudować naszą przyjaźń,
by więcej nie padało pytanie -
co złego uczyniłem Twej duszy...
Stańmy się na nowo
balsamem dla dusz naszych...
Aby nigdy nikt więcej
nie rozłączył więzów
miłości braterskiej
między nami,
moja Droga...

czwartek, 21 maja 2009

Przepis na życie

"Co nas jutro spotka..."
Mieszanka życia -
kilka kropel
radości -
łyk goryczy,
szczypta nadziei -
garść miłości -
ziarno wiary..
"Jak żyć?"
Żyj tak -
jakby każdy dzień był Twym ostatnim...
A po Tobie -
pozostała woń miłości -
która innych prowadzi do świętości...

środa, 20 maja 2009

Tajemnicze świadectwo

Kilka godzin
a jak mogą ubogacić życie...
Kilka minut rozmowy -
a wkrada się pewna niewyjaśniona tajemnica -
przeszywająca wnętrze...
Dlaczego akurat teraz Ciebie spotkałem?
Nie wiem...
Ale dziękuję za świadectwo...
Tajemniczy dzień -
pełen wrażeń...
Z nutką Nieskończoności -
Jego działalności...
Delikatnym muśnięciem po twarzy -
Jego ręką...
To był na prawdę piękny dzień...

piątek, 15 maja 2009

Wędrówka

Już jest ok...
Wziąłem się w garść
i oto jestem -
w swoim bagażu mam dzień wczorajszy...
U mych stóp
dzień jutrzejszy...
Ubrany w teraźniejszość -
idę w nowych butach..
Trochę obcierają,
ale trzeba bym
przyzwyczaił się
do nowej
drogi -
nieznanych szlaków,
niezbadanych lądów
mojego życia...
Nie martwcie się wziąłem plaster -
i całą apteczkę
podróżniczą...
A -
zapomniałbym najważniejszego
idę razem z Przyjacielem -
Jezusem...
Razem raźniej...

Bądźcie zdrowi!
Do miłego...

czwartek, 14 maja 2009

Motylem

Gdy los z Ciebie zadrwi
zadrwij z niego też...
Pokaż, że masz siłę
zmienić się -
nie jeden raz -
ale wiecznie -
ewoluować -
w motyla
i delikatnymi skrzydłami
wzbić się w przestworza...
Zatopić się w kwiatach,
zapomnieć
o nadchodzących burzach...
Stwórca stworzył Cię
takim jakim jesteś -
bądź nim -
pomimo wszystko...

Dasz radę -
słyszysz!?
Dasz!!
Nie tylko teraz -
ale zawsze...

środa, 13 maja 2009

Ciemności

Niech zakończy się dzień,
w którym
niebezpiecznie drgające linie
uciekają w popłochu...
Szerzą dziwne zadumienie...
Stałe punkty drżą...
Nic nie jest takie jak dawniej...

Tak -
rozpoczął się atak...
Niezliczone cząstki
własnej duszy
wpadły
w dziwny pęd...
Rozrywa od środka...
Rozrywa mnie...

Niezrozumiałe jutro -
niejasności dzisiejszej -
wczorajszego pytania...
Zegar tyka...
Ucieka
płynna substancja
o niebieskim kolorze
zwana przez niektórych czasem...

Nie dotykać -
okaz zamknięty w skrzyni...
Nie dotykać -
dzisiaj gryzę...
Nie mówić -
dzisiaj nie rozumiem...
Przerażony porankiem -
zatrwożony wieczorem -
czym będzie noc?
Molekularnym ciemnym
strachem nowego świtu...

wtorek, 12 maja 2009

Wschodzące Słońce

a kiedy przyjdzie czas
tych beznadziejnych chmur
pamiętaj
że gdzieś ponad nimi
nadal świeci Słońce
które chce przyjść
do Ciebie
i ogrzać Twoją zmarzniętą duszę


Wschodzące Słońce
zmiłuj się nad nami grzesznymi

poniedziałek, 11 maja 2009

Jeszcze raz

Jak to dobrze,
że niektóre chwile -
kończą się szybciej
niż się zaczynają..

Jeszcze tylko jeden egzamin...

sobota, 9 maja 2009

Schronienie

Twoja łaska trwa na wieki -
tylko w Tobie nasza nadzieja -
tylko w Tobie schronienie -
tylko w Tobie ochłoda -
tylko w Tobie odpocznienie...

Zostań z nami Panie,
bo ma sie ku wieczorowi...
Zostań z nami Panie -
bo boimy się pozostać
sam na sam
z naszą ciemnością,
z tym co nas przerasta...

Jak dobrze znaleźć
schronienie w Twoich ramionach...

Pan daje radość -
teraz i zawsze...

życie w krysztale...

Przejrzałem się życiu
w czarnym krysztale...
Straciło barwy -
a ja zacząłem płakać...
Biec, uciekać...
Gdzie kolor?
Bijąc bezradnie pięściami
krzyczałem -
dlaczego?
Tylko echo odpowiadało...
czego?!
Tylko echo odpowiadało...
dla...
Ale nie słyszałem
jego dalszych słów -
zatarły się pomiędzy
requiem rozpaczy...

Chłopiec przechodzący obok -
przyjaciel -
rzucił kamieniem
w kryształ...
Dziewczynka przechodząca obok -
przyjaciółka -
podała chusteczkę...

Życie nabrało barw -
znowu -
pojawiły się możliwości...

Czy warto było panikować?!
Serce odpowiada...

czwartek, 7 maja 2009

Słowa

Zamknięte
w szklanym słoju -
kilka słów wyrwanych...
Zamknięte -
niby jak skarb -
w skrzyni drewnianej-
pozłacany...
Zamknięte -
i ani myślę,
by słoik rozwalić...
Zamknięte -
argumentem nazwane...
A gdy miłość
przyjdzie -
wszystkie słoje nienawiści
roztrzaska...
I w ich miejsce zamieszka...

Owszem już jest,
przychodzi...

poniedziałek, 4 maja 2009

Egzamin dojrzałości

Sesja zwartych i gotowych kartkówek wiosennych rozpoczęta...
Jedna z nich za nami...
Może i łatwa była matura -
ale i tak zwycięzcą jest klucz...
Dobrze, że w życiu
nie trzeba okazywać dojrzałości
poprzez mówienie tego, co większość
i tworzenie pod kogoś...
A do dojrzałości -
nikt klucza nie dołączy...

niedziela, 3 maja 2009

Psychologicznie...

Zagrajmy w skojarzenia...

Wiosna -
Zielony -
Roślina -
Drzewo -
Jesień -
Kasztan -
Matura...

Ej, ale nie miało być trudnych słów?!

Ok - Kartkówka wiosenna...

I od razu trudne słowa lepiej brzmią...

Zapanować nad umysłem... :)

czwartek, 30 kwietnia 2009

Wiara

Zamknięte w szklanej kuli jedno słowo...
Tylko nie zbij jej...
Bo posypią się łzy -
z rozbitego serca wieczności...
Ostrożnie -
ona jest krucha
jak ziarno gorczycy,
ale może być bujna
i sięgnąć Nieba...

Wiara zamknięta w szklanej kuli.

środa, 29 kwietnia 2009

Linia na piasku

Zarysowany na ziemi okrąg -
tej linii nie przekraczaj -
to mój mały świat -
do którego nikt nie ma wstępu...

Wiatr zawiał i linia zniknęła...

Teraz cały świat jest moim światem powiedział.

Gdyby tak każdy patrzył
poza siebie...
Gdzieś w dali znajdę taki świat...

wtorek, 28 kwietnia 2009

Wzrok

Spójrz mi w oczy
i powiedz, że nic się nie stało...
Spójrz i powiedz,
co w nich widzisz...
Spójrz -
albo już nie patrz...
Nie mogę znieść Twego wzroku...

Zmartwychwstanie i życie...

"Ja jestem
zmartwychwstaniem i życiem.
Kto we Mnie wierzy,
choćby i umarł, żyć będzie.
Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie,
nie umrze na wieki.
Czyż nie powiedziałem ci,
że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?"


Kiedy upadamy -
sam Chrystus przybliża się do nas
i woła: Wstań...
Byłeś umarły z powodu grzechu -
teraz wstań i żyj!
Czyż nie Ja powiedziałem Ci -
kto we mnie wierzy - nie umrze na wieki...
Dlatego powstań -
nie zwlekaj już -
za Mną pójdź...

niedziela, 26 kwietnia 2009

Z dzisiejszego dnia

Piękna pogoda...
świetne koncert natury...
A mnie wypada siedzieć w domu
i zanudzać się książkami -
vademecum do matury....
Ale jest jedno rozwiązanie -
uczyć się wśród natury...
Hm.... Kusząca propozycja,
szczególnie wtedy,
gdy są ku temu możliwości...

sobota, 25 kwietnia 2009

Niespodziewanki

Niespodziewanki są fajne...
Na prawdę niezapomniane...
Jest ryzyko jest zabawa...
Jest niespodzianka jest ciekawiej...
Oby częściej pojawiały się
takie innym zachciewajki.....

piątek, 24 kwietnia 2009

Koniec i początek...

Najnowszą plotą -
jest to, że
początek i koniec
chodzą ze sobą...
Taka para -
razem, a jednak osobno...
Pewien fotograf udokumentował ich
potajemne spojrzenia...
Cicha woda brzegi rwie...

Koniec końców-
zmienił się w początek początku...
Trudno cokolwiek kończyć -
przyjemnie coś zaczynać...
Otwiera się nowa droga...
Trochę przeraża mnie jej niewyraźny kształt -
ale ten kształt zmienia się też w przygodę...
Będzie co musi być...
Wszystko trzeba przeżyć...
A Pan i tak daje radość -
wbrew chmurom niepewności -
Wschodzące Słońce -
oświetla nasze mroki...

czwartek, 23 kwietnia 2009

Koniec

To już jest koniec...
Nie ma już nic-jesteśmy wolni -
możemy iść...
Każdy w swoją stronę -
nasze drogi rozejdą się z trzaskiem
-na zawsze...
Łzy popłyną
u innych uśmiech -
skrajne emocje -
skrajny koniec...
Było miło -
szkoda tylko,
że się już skończyło...
Dni miną -
o tęsknocie zapomnisz -
nastanie nowy świat -
mnie nie zobaczysz w nim...
Lata upłyną -
czy kiedyś poznasz mnie w tłumie?
Czy zapomnisz o mnie?

Pamiętajmy tylko -
to co dobre...
Niech złe chwile odejdą w zapomnienie...
A może kiedyś -
nasze dłonie uszanują się uściskiem,
policzki przyjacielskim pocałunkiem...

wtorek, 21 kwietnia 2009

Konfesjonał

Następny proszę...
Zamarznięte serce.
Następny proszę...
Zranione uczucia.
Następny proszę...
Egoista do szpiku kości.
Następny proszę...
Chorzy na własny punkt widzenia.
Następny proszę...

Nie potrzebują lekarza zdrowi-
lecz Ci którzy - się źle mają...

Uzdrów nas, Boże...

poniedziałek, 20 kwietnia 2009

Piąta...

Podczas Drogi Krzyżowej na Jasnej Górze,
miałem własną stację:
wszystkich tych którym się nie chce...
i robią niejako z musu,
bo im sił brakuje...
Ale błogosławiony mus -
czasem nas zmienia...
Nawraca...
Wydaje owoc...

Mam taką nadzieję...

Dzisiejszy wieczór

Tymbark do mnie przemówił:
"Witaj słodziutki!
Dołączysz do niego wkrótce!"
A pizza na to:
"Nie możliwe..."
Na co Wisła rzecze:
"Ale owszem,
ale tak..."
Rowek chluśnie i coś bąknie:
"Idź tą drogą, idź..."

Ach co to był za dzień pełen wrażeń -
Kwiatki moje -
dziękuję -
a kogo nie było -
niech żałuje...

niedziela, 19 kwietnia 2009

Miłosierdzie

Jak ptak...
Wzlecieć
i upaść...
W tabelę eksperymentu wpisać -
b/z - bez większych zmian....
Ścierwem był i
ścierwem będzie -
materiał nie reformowalny...

Mam dosyć...
Dosyć...
Dosyć...
Brak słów...

Ale nadzieja
w Miłosierdziu Pańskim...
Nadzieja na zmiany...

Boży planisty zamierza
dokonać kilku zmian
w strukturach rządowych
królestwa wielkiego ja....

Zaczyna od:
zmiany nazwy;
analizy administracyjnej;
proporcjonalności priorytetów;
likwidacja wewnętrznej korupcji
i przekupstwa;
zamknięcia niedozwolonych
przejść granicznych pomiędzy jawą a życiem;
wprowadzenie nowej formy więziennictwa
i sądownictwa;
zamknięcie kolejnego etapu w życiu -
rozpoczęcie nowego;
likwidacja strajku boi-dudka i panikarza;
utworzenie nowych specjalnych jednostek
policyjnych szybkiego reagowania...

Boże!
Działaj we mnie -
bo ja sam już nie potrafię!
Wiem, co muszę,
ale nie idzie mi to!

sobota, 18 kwietnia 2009

Reklama

Tum tu tu tum.. tutu..
tum tu tu turtur tum....
Dłuższe życie każdej pralki to...
brak jej używania...
I z korzyścią dla środowiska...
Tylko kto wytrzyma ten zapach?!
Powiesz nikt?!
A tak samo jest z grzechem...
Spowiedź nie używana,
bo niby korzystniej...
A ten zapach zostaje -
tylko czasem dla oczu i nosa
przesłoniętych wizją
swojego świata -
niedostrzegalny....

Myśl...

Tak sobie też o tym myślałem...
Przemyśliwałem...
Goniłem własne myśli...

A gdyby tak - wysłać je na wakacje...
Dać im bilet w jedną stronę -
by na razie do tego nie wracać...

O. Pio miał rację:
Strach jest gorszy niż samo zło...

Na razie o tym nie myśleć...
Nie myśleć...
Homo non sapiens -
na kilka dni -
aż się uspokoi
w dolinie serca i umysłu...

Denerwuję się...
Bardzo się denerwuję...
Boję się tego spotkania
i tego jak się ułoży...

Ale to wszystko oddaję Wszechmocnemu-
niech się dzieje wola nieba...
Raz podejmując decyzję -
ciągle wybierać muszę...
A myśli?
A myśli... na kilka dni zamrożone...

środa, 15 kwietnia 2009

Przyjaciele

Chodź drogi nasze się powoli rozjeżdżają...
Sercami pozostaniemy razem -
moi Przyjaciele...
Daj Boże -
abyśmy nigdy nie zapomnieli o sobie...

niedziela, 12 kwietnia 2009

Zmartwychwstały

Noc nocy opowiada...
Dniowi dzień przekazuje wiadomość...
Wszystkie ptaki już o tym świergotają...
Zwierzęta o tym gadają...
A ludzie?!
Zależy od osoby -
w swojej różnorodności
się trochę zatracamy....

A przecież -
gdyby Chrystus nie zmartwychwstał -
daremna by była nasza wiara....

A my nadal obojętni?
Nie -
nie tyle obojętni -
co o tym zapominamy -
czemu -
bo lepiej nie pamiętać -
trzeba by było się zmienić...

A co tydzień -
obchodzimy pamiątkę zmartwychwstania -
spowszedniało?
Może...
W końcu w niedziele do pracy się chodzi,
do kościoła na Eucharystię nie zagląda...

O Zmartwychwstały!
Przemień nas -
byśmy ujrzeli blask Twej chwały -
przyjęli wiarą -
że Ty na prawdę żyjesz!!!
A jako Bóg żywy, obecny wśród nas -
pomóż poznać ścieżki Twej woli
i nimi kroczyć...
Amen.

sobota, 11 kwietnia 2009

Zmartwychwstanie

Chrystus zmartwychwstanie...
Wbrew opiniom ludzkim...
Wbrew ludzkiej obojętności...
Chrystus zmartwychwstanie...
Nie zważając
na szerzący się grzech -
On go zwyciężył...
Chrystus zmartwychwstanie -
pokona więzy śmierci -
nie będzie ona się już więcej panoszyć...
Chrystus zmartwychwstanie
także w dwudziestym pierwszym wieku...

Chrystus zmartwychwstał -
prawdziwie zmartwychwstał...
Weselmy się -
z całego serca wychwalajmy Pana -
bo wielkich rzeczy dokonał -
i cały czas będzie dokonywał w nas -
bo żyję -
na prawdę żyję!

piątek, 10 kwietnia 2009

Adoracja krzyża

Ukląkł bogacz...
Ucałował krzyż...
Ukląkł biedak...
Ucałował krzyż....
Zbliżył się do krzyża
niepełnosprawny
i swoim pocałunkiem
obdarzył stopy Chrystusa...
Tak samo uczynił też człowiek sprawny...
Ktoś kogo lubię
i ten, którego nie znoszę -
podszedł do krzyża
i z szacunkiem ucałował nogi Pana...

A Chrystus umarł za każdego -
bez wyjątku -
bez żadnych różnic -
bez uprzedzeń i niedopowiedzeń...
Dla każdego...
A ja?
Kiedy nauczę się kochać każdego?!
Nie stawiać wymagań?!
Nie oceniać?!
Kiedy....

O dodaj mi sił,
Panie -
bym za Twoim przykładem
kochał wszystkich
i każdego z osobna....

środa, 8 kwietnia 2009

Pan daje radość

Masz rację...
Oczywiście,
że się cieszę...
Widziałeś mnie wczoraj...
Tak, to możliwe...
Zgadzam się całkowicie...
Nie ma innej opcji...
Wierzę Ci,
że Pan daje radość...
Bo to czuję...

wtorek, 7 kwietnia 2009

Góra- dół...

Z góry założono -
że wszyscy mają pretensje...
A może się po prostu martwią
i nie potrafią tego przekazać?

Z góry oceniono -
wszystkie intencje,
wszelkie chęci i uczucia...

Z góry założono -
z góry oceniono -
z góry - z punktu widzenia innych -
stworzono nasz portret...

A dół - stoi samotnie -
skazany jak Chrystus...

A dół - pójdzie dalej w tę drogę...
Bo pomimo krzyża - bólu i cierpienia -
na końcu tej drogi znajduje się życie -
jest nadzieja zmartwychwstania...
I tego się trzymajmy -
kurczowo za rękę...

poniedziałek, 6 kwietnia 2009

Przyjaciele

Jak dobrze mieć Przyjaciół,
spotykając się z Nimi,
spotykać Chrystusa w Nich...
Jak dobrze mieć Przyjaciół
i bawiąc się, i śmiejąc,
wspólnie spędzać czas...
Jak dobrze mieć Przyjaciół,
nawet wtedy kiedy są dni ciemne -
przyjaźń ta oświeca życie -
bo budowana jest na Chrystusie...

Dziękuję, że jesteście -
nawet wtedy kiedy Was nie ma -
ciągle wydaje mi się -
że Was słyszę -
bo jesteście obecni przy mnie duchem...

niedziela, 5 kwietnia 2009

Odwagi! Nie bójcie się!

"Odwagi!
Nie bójcie się!
Oto wasz Bóg.
"

Chryste - Panie Życia i Śmierci -
wybaw nas od naszych lęków...
Daj nam siłę -
patrzeć w przyszłość z nadzieją
zmartwychwstania,
aby krzyże,
które doznamy -
zawsze jednoczyły się
z Twoim Krzyżem
i z Twoim Zwycięstwem...
Wiem,
że spoglądasz każdego dnia
na nasze działania
i widzisz nasze starania -
spraw proszę,
abyśmy nie rezygnowali
i nie poddawali się
przy przeciwnościach -
bądź naszą Siłą -
o Panie...
Panie,
przemień nas w siebie,
abyś Ty działał w nas...
Amen.

PS: Aby mi się chciało -
jak mi się nie chce...

Prima Aprilisowa spowiedź

żart Prima Aprilisowy -
wzbudził wiele niepotrzebnych emocji...
Padło wiele niepotrzebnych słów -
mimo wygłupiania się -
coś w człowieku zostaje...
Może niepotrzebnie się przejmuje?

Przebrałem miarę...
Przecież ojcem nie będę,
mimo, że chciałbym być...

Następnym razem
zastanowię się zanim coś powiem...
Na pewno...

piątek, 3 kwietnia 2009

Podcinacze skrzydeł

Wiesz -
oskub mi do końca moje skrzydła,
ale ja i tak będę latał...
Nie poddam się -
choćbyś siłą trzymał mnie za nogę...
Wyrwę się -
bo na jednej z mych dróg,
na szczycie mych dni -
czeka Chrystus,
Przyjaciel -
który mówi mi:
Powstań,
ja jestem przy Tobie,
nic złowrogiego uczynić Ci nie mogą,
dopóki ja żyję w Tobie...

środa, 1 kwietnia 2009

Pierwszy kwietnia

Od samego rana -
stado dzikich nabieraczy
ustawiło się pod drzwiami...
Na każdym kroku -
prima aprilis -
ciągle słyszę...
Jak miło,
że ludzie się cieszą...
Jak miło,
że obudziło ich
wiosenne przebudzenie...
Nareszcie trochę życia
w nich...

Korzystając z okazji:
Zostanę Ojcem,
już wkrótce -
będę miał dzidziusia...

poniedziałek, 30 marca 2009

Wiązanka słowna II

Recykling to naprawdę trudne słowo...

a rozwija się rozwija...

To działa ;D ;D

naprawdę działa :D
Zczaiłam glony...
Idziemy do transformatorowca?

Ale tam są pająki...
Oż dajcie spokój.. Nie to nie...
A wtedy Piotr zapiał, a kogut zapłakał...
Ale recykling to naprawdę trudne słowo...



Recykling z naszego życia?
Czemu nie?!
Może uda się wszystko zrozumieć,
zapłakać jak kogut,
zawyć jak Piotr...

Przezwyciężyć strach...

A wtedy znów wszystko będzie dobrze -
bo nawrócone...

Wiersz o Ojcu

Wiesz Ojcze,
chciałem o Tobie
napisać wiersz...
Chciałem napisać
O Twojej dobroci
i miłosierdziu...
O tym jak się poznaliśmy...
Chciałem,
ale chyba nie potrafię
ubrać tego wizerunku w słowa.
moje słowa...
Gdybym chciał Cię opisać -
byłbyś moimi przyjaciółmi,
byś był mymi bliźnimi,
członkami mojej rodziny...
Gdybym chciał Cię opisać -
musiałbym opisać piękne krajobrazy gór,
wszelkie widoki nizin i wyżyn,
wszystkie doliny i głębiny mórz...
Gdybym chciał Cię opisać -
musiałbym opisać
to co było,
co jest i
co będzie...
Gdybym chciał Cię opisać -
musiałbym spojrzeć w niebo,
w kosmos i rozejrzeć się na ziemi...
Ale nie potrafię opisać Twej wielkości -
zbyt mały jestem -
prochem tylko -
próbującym pisać...
Próbującym tylko...

niedziela, 29 marca 2009

Dary

Ah... Jaki piękny dzień...
Moje oczy widzą...
Moje dłonie dotykają...
Moje uszy słyszą...
Moje usta potrafią
Cię chwalić Panie -
za łaski mi wyświadczone....

Dziękuję...

piątek, 27 marca 2009

Nasze czasy...

Pierduśniki codzienności!
Niepodobacze wszystkich rzeczy!
Łączcie się -
by zatracić się w swojej codzienności
i w swoim sposobie życia...
A wtedy przyjdą czasy -
kiedy dobro ostatecznie
zatryumfuje...
O przyjdź już Chryste
i skończ z tą komedią naszych czasów...
Reżysera dawno zwolniono -
gra aktorów nie ma zasad...
A ja, tak bardzo tęsknię
za Twoim wezwaniem do miłości
i Twoją obecnością...
Spraw, aby moje serce,
przylgnęło do Ciebie -tak blisko,
aż wtopi się w Nie,
aby przebywać w źródle Miłości...

czwartek, 26 marca 2009

Wiązanka by Aneta

Zróbmy coś z niczego...
Oła... oła... oła...
Jak mnie skurcz
złapał...
Próbuj, próbuj tam -
gdzie ziemię obiecaną daje Ci Pan...
Jubali... Oł Jubali....
Odprowadzę Cię do Biedronki...
A pójdę jeszcze troszeczkę...
Idę do swojej Częstochowy...
Pozdrowienia...

wtorek, 24 marca 2009

Wśród ciemności

-Wśród ciemności...
-Yhm... Słyszałem...
-Wśród ciemności...
-Po co to tyle razy powtarzasz?
-Bo ja boję się ciemności...
Jest wtedy tak zimno...
Drżę...
Ogrzej moje serce -
proszę...
-Wyjdź z ciemności....
-Słyszałem... Ale nie wiem jak...
- Zapal iskierkę nadziei...
To wszystko...

Zasypało śniegiem

Zasypało śniegiem...
Taaa.... A podobno wiosna w pełni...
Ale nie ma tego złego -
co by na dobre nie wyszło -
nie widać szarości ziemi,
ziemi w pełni nie obudzonej...
Zasypało śniegiem...
Taaa.... A podobno się nawróciłeś...
Tak. Ale skoro już o tym mowa -
to znowu zaczynam od nowa...
Znowu...
Znowu...
Znowu...
Może lepiej niech już przysypie tym śniegiem -
bo nie widać tego błota?
A wiosną znów zakocham się...
Jak przyjdzie -
bo na razie zima w pełni...
ale przyjdzie i roztopi te pozory...
Zobaczysz...
Jeszcze ujrzysz -
wiosnę zmartwychwstania...
Jeszcze poczujesz -
wiosnę metanoi...
Zobaczysz....

niedziela, 22 marca 2009

Ślepiec

Powiedz mi to tak -
żebym zrozumiał...
Powiedz mi,
że mnie kochasz...
Daj mi poczuć Twą bliskość...
Słabość jest moim trzecim imieniem...
Całe życie w oczekiwaniu...
Słabnę...
Duch ochoczy,
ale ciało słabe...
Niczym Jakub z Tobą -
będę walczył...
Daj mi siły...
Proszę...
Daj - a wtedy możesz
mi swobodnie zwichnąć biodro...
Proszę tylko o siły?
Czy to tak wiele?
Tak - za wiele...
Jestem ślepcem...
Z powodu pychy straciłem wzrok...
Nie widzę tego co mam...
Nie widzę łask danych mi przez Ciebie...
Zostań mym przewodnikiem -
prowadź drogami Twej woli...

Pastwiskowa codzienność...

Codziennie..
Nie ma wykrętów!
Codziennie...
Tak, każdego dnia...
Codziennie...
Tak, w każdej godzinie...
Codziennie...
Tak, w każdej chwili życia...
Codziennie miejmy Słowa Chrystusa przed oczami -
jako drogowskaz dla naszych ścieżek życia...
Codziennie odnajdujmy drogowskaz -
nawracajmy się,
by schronić się pod płaszczem
Dobrego Pasterza,
który zna swoje owce
po imieniu...
A wiosną razem z Nim -
wybieram się na pastwisko...
Pewnie spotkam inne zwierzątka...
Zająca kicającego po łące...
Zażyje trochę świeżej trawy,
a przed oczami zawsze będę miał
kij Jego i laskę pasterską...
By być blisko Niego...
Nie odejdę...
I nie zagubię się...
Bo przy Nim są
Zdroje Wody Żywej
i przy Nim
można żyć w duchowej obfitości -
zaznać szczęścia -
zaznając Jego bliskości...

sobota, 21 marca 2009

Wiosna, wiosna idzie...

Młody człowiek
pełen radości wybiegł na ulice -
"wiosna, wiosna idzie..." -
krzyczał -
"Ach jaki piękny dzień...
Jaka piękna pogoda,
jaki piękny jest nasz świat..
Jak dobrze być tu i teraz..."
Zarażał przechodniów swym uśmiechem...
Zarażał ich zachwytem piękna...
"Ach, wiosna, wiosna idzie..."
Nagle zebrał się tłum.
Pochwycili młodzieńca...
I zaczęli go podrzucać...
Może była to forma podziękowania -
bo może nie zauważyli wiosny...
Może była to złość,
że zmusił ich, by oderwali się od swojego pędu życia...
Może...
"Wiosna, wiosna przyszła..."
Nareszcie trochę życia -
po zimie... :)

czwartek, 19 marca 2009

Pustynia duszy II

Idąc przez pustynie -
szukasz oazy -
Panie, gdzie jesteś?
Gdzie jest Źródło Wody Żywej?
Którędy iść...
Wiem...
Naśladować...
Kroczyć po śladach...
Ale wiatr zasypuje
Twe ślady...
Wpada mi w oczy,
nic nie widzę...
Gdzie jesteś?
Wyciągam bezradnie ręce
i staram się podążać ku Tobie...
Czuję, że mnie wspierasz...
Z każdym krokiem
mówisz:
"Jeszcze troszeczkę,
dasz radę...
Widzisz, jak ładnie ci idzie..."
Dziękuję za nadzieję...
Za cichą obecność,
której nie widać...

środa, 18 marca 2009

Pustynia duszy I

Zegar na ścianie
wybił tajemniczą godzinę...
Po ścianie przesuwają się cienie...
W pokoju panuje ciemność -
tylko maleńka smuga światła księżycowego
wkrada się przez okno...
Boję się...
Lękam się...
Po parapecie przechodzi kot,
przeciąga się...
Pragnę świtu...
Pragnę słońca...

Kiedy żyjemy w grzechu -
zapada w naszej duszy noc...
Ciemna noc...
Gdzieś z nas, ze środka wydobywają się
przeraźliwe jęki kojotów na pustyni duszy...
Wody... Wody Żywej...
Chrystusa...
Sakramentów...

Zielono mi...

Słońce wyszło zza chmur -
nareszcie...
Może w końcu ludzie
zobaczą, że nawet za
najgrubszą warstwą
chmur świeci słońce -
że nawet w dni ciemne -
można dostrzec przebłyski jasności...
Gdyby tylko nie ten wiatr -
gdyby tylko nie telepało drzewami
jak w gorączce -
pomyślałbym,
że już lato...
A tu dopiero wiosna się rozkręca...
Szykuje sztalugi,
oby starczyło jej zielonej farby -
bo muszę trochę pożyczyć,
moje wnętrze chce odmalować...
A jak...
Każdego dnia na nowo -
robię remont...
A co mi tam...
Każdy dzień przybliża mnie do wieczności -
już się doczekać nie mogę...
A wiosna nastraja mnie
do nadziei... Zielono mi...

wtorek, 17 marca 2009

Próbuj...

Próbuj...
Próbuj...
Próbuj...
Próbuj...
Próbuj...
Próbuj...
Próbuj...
Próbuj...
Próbuj...
Aż się uda...

Wypchną Cię drzwiami -
wejdź oknem...

Przez swoją wytrwałość
będziecie wysłuchani...

Próbuj...
Próbuj...
Próbuj...
Powodzenia :)

poniedziałek, 16 marca 2009

A może tak, a może siak...

-Zróbmy coś z niczego!
-Nie chcę mi się...
-A daj ty se spokój.
-Macie rację nic nie róbmy!
-Ej, dlaczego tu się nic nie dzieje...?
-Ale nudy.

Zamiast poddawać się -
wstań i zrób coś -
na co masz ochotę -
wykorzystaj ten czas...
Narzekanie nic nie zmieni -
działanie - owszem...

Do roboty!

- Łatwo mówić. Żeby mi się chciało,
jak mi się nie chce...

A tak a propos -
właśnie zrobiłeś jakiś krok do przodu...

niedziela, 15 marca 2009

Boży wysłannik

Kiedy zapatrzony w Chrystusa
odnajdujesz siłę,
by nieść swój krzyż...
Stajesz się Bożym wysłannikiem
z tarczą radości,
zbroją miłości,
hełmem wiary
i mieczem nadziei
dla siebie i dla innych...

Fragment życia

Biegł króliczek -
nie wyrobił na zakręcie -
zgubiła go pewność siebie
i zapatrzenie w odbicie w lustrze...
Ptaszyna spłoszona uciekła -
ale znalazła schronienie
w ramionach spokojnego drzewa
i błękitnego nieba,
tuż obok słońca...

Jak dobrze,
że są przyjaciele -
wtedy kiedy jest źle,
kiedy się już na prawdę nic nie chce...

Dziękuję Wam, moi drodzy...

Ps - wiadomość od ptaszyny -
a króliczek ma w twarz... :D

sobota, 14 marca 2009

Ile znaczy...

Ile znaczy obecność...
Nie wie nikt...
Tylko pies z kulawą nogą -
machający ogonem
na widok nowego pana...

Ile znaczy rozmowa...
Nie wie nikt...
Tylko ten, kto chociaż
przez chwilę chciał coś powiedzieć -
a nie mógł...

Ile znaczy przyjaźń?
Ile znaczy miłość?
Ile znaczy drugi człowiek?
Czy zawsze musimy utracić kogoś,
aby przekonać się,
że był dla nas ważny?

Wiosenne przebudzenie II

Wstałem rano -
nie to nie możliwe...
Spadła mi cegła na głowę -
że się obudziłem?
Nie - wiosna idzie -
wczesne promienie słońca -
zadomowiły się w moim pokoju -
musiałem je ugościć...
Zaprosiły znane gwiazdy -
zespół ptasi i
kocią orkiestrę -
koniecznie chciałem ich posłuchać
i zebrać autografy...
Po domu rozeszła się
woń sałaty, pomidorów i ogórków -
oh! wiosna idzie...
Dopijając poranną kawę -
dyskutuję z zaspanymi drzewami -
wstawać! i to ino raz!
budzić się do życia!
Ah - jak mi zielono....
Wiosna idzie -
przyjmę ją po królewsku,
jak należy...
Sprzątnę mieszkanie i piwnice,
i ogródek mały...
Może zostanie na dłużej -
w moim sercu...

czwartek, 12 marca 2009

Poezja w nas

Panna Świergotka -
zabiła dziś kotka -
a pan kotek tak miał -
że to samo chciał...

Gdyby prawdziwe były te słowa -
zrozumiałaby je mądra sowa...

To tak to, to... tak to... to...

W wagonie słowa -
w zdania połączone...

Boli mnie już głowa -
a moje ciało kona -
za dużo myślenia -
Mam dość! Mam lenia!

Nie bój się nas - mówią...
Baw się z nami - słowami - ptaszkami...

Ptaszyna odleciała -
kartkę mi porwała...

To tak to, to... tak to... to...

Kot dorwał ptaszynę -
Kota - Panna Świergota....
A pociąg odjechał...
W dal, jaki w nas żal...
Zabawa skończona -
nasz wiersz kona!

A na papierze -
co nam w duszy gra...

środa, 11 marca 2009

Uśmiech

A oto najnowsze fakty
ze świata...
Odkryto nową broń,
łatwo dostępną dla każdego.
W szybkim tempie,
zaraźliwie się rozprzestrzenia...
Dziwnie zmienia stan duszy...
Dodaje nadziei,
chwili szczęścia...
Niszczy melancholie,
przygnębienie -
złe myśli odgania daleko w dal...
Dokonuje się dzięki niej -
mimowolnej odpowiedzi -
uśmiechem na uśmiech...
Radością na radość...

Chlebie najcichszy...

Jak dobrze być sobą,
nosić swój krzyż,
przeżywać własne radości...

Jak dobrze nauczyć się
dzielić z innymi ich
cierpienie i entuzjazm.

Jak dobrze mieć tak bliskiego Boga -
pomagającego przetrwać trudności,
dającego szczęście...

Naśladować -
pójść po śladach...

Panie, "Przemień mnie w Siebie,
bym jak Ty stał się chlebem..."

poniedziałek, 9 marca 2009

Uśmiech do słońca

Uśmiechnij się do słońca -
jak ono uśmiecha się do Ciebie...
Nie pozwól,
aby smutek zaważył o Twoim szczęściu...
Każdy dzień to nowa szansa -
po to, by umieć żyć...

niedziela, 8 marca 2009

Wiosenne przebudzenie

Mały chłopczyk wstał rano
i zaczął krzyczeć -
wiosna, wiosna przyszła,
spójrzcie -
jaką radość przyniosła...
Wiosna, wiosna,
ile zielonej nadziei,
ile słońca...
Ile walki dnia z nocą...
Wiosna!
Wiosna w naszych sercach
się zadomowiła...
I czar swej nadziei -
w nasze wnętrze przelewa...

sobota, 7 marca 2009

Podnieś mnie..

- Czy miłujesz Mnie?
-Tak! Przecież to oczywiste... Zobacz ile zrobiłem,
jak się angażuje... Spójrz na mnie -
okaz wyznawcy.... Idealne połączenie!
To oczywiste, że Cię kocham...
- Czy miłujesz Mnie?
- Nie rozumiem dlaczego drugi raz pytasz -
przecież już Ci powiedziałem - no może czasem
jakieś niedociągnięcia się pojawiają -
ale wiesz, w końcu jestem i tak najlepszym uczniem...
-Czy miłujesz Mnie?
- Smutno mi się zrobiło, że zapytałeś mnie po raz trzeci...
Ale masz rację, prawda jest inna -
nie jestem taki świetny jak się mi wydaję,
ale chcę się zmienić, dopomóż mi, przemień mnie w Siebie -
bym jak Ty stał się chlebem...
-Jesteś już gotowy - pójdź za Mną... teraz żyjesz w prawdzie...
Teraz możesz nazywać się moim uczniem...

czwartek, 5 marca 2009

O Światłości!

Światłością rozświetlić dzień i noc...
Tak, tak...
Dotknąć Słońca...
Wzbić się w przestworza -
zapomnieć o całym świecie -
tylko na chwile -
tylko po to,
by umieć Kogoś pokochać...

środa, 4 marca 2009

List do Jezusa

Witaj Chrystusie,
to ja Twój uczeń...
Piszę do Ciebie -
sam do końca nie wiem dlaczego...
Może po prostu stęskniłem się za Tobą...
Chciałem Ci powiedzieć,
że Twoje wskazówki dotyczące życia są nieocenione...
Co ja bym bez Ciebie zrobił?
Pewnie zgnił gdzieś w przydrożnym rowie...
Dziękuję Ci,
że nieustannie się mną interesujesz...
Kończąc -
chcę Cię o coś poprosić...
Weź mnie za rękę i prowadź przez życie...
Bo tylko z Tobą jestem na prawdę szczęśliwy.

Twój uczeń

wtorek, 3 marca 2009

Nadejdą nowe dni

Nie martw się -
przyjdą dni
z nowym wschodem słońca...
By był wschód -
musi być zachód...
By był dzień -
musi być noc...
By być szczęśliwym
trzeba zaznać też trochę goryczy...

niedziela, 1 marca 2009

Trudne wymagania?!

Piękno jest trudne...
Bo gdyby było proste -
stałoby się tandetne...
Ciężko jest kochać...
Bo gdyby przychodziłoby z łatwością -
nie docenialibyśmy miłości -
stałaby się doznaniem -
jednym z wielu -
uciechą, uczuciem
na wyciągnięcie ręki...
Życie wiarą wymaga wysiłku..
Bo gdyby łatwo przychodziłoby nam wierzyć -
wiara stałby się nauką -
wędrówka i wzrastanie zamieniłyby się w poznanie...

Dojrzewamy w swoim życiu niczym roślina...
Ziarnko rzucone w ziemie, obumiera -
wychodzi z siebie -
przebija się przez ciemności ziemi,
przez trudności -
cały czas ucząc się żyć -
wzrasta ku Światłości...

Uczyć się od rośliny...

Modlitwa

Zamknięte w kilku słowach wyznanie...
Otwarte przez potrzebę serca...
Pobudzone myśli -
intensywnie wznoszone
do niebios bram...
Dzisiaj powiesz na to -
wysłałem sms'a-
do Pana Boga -
z treścią:
Kocham Cię, Panie...

sobota, 28 lutego 2009

wtorek, 17 lutego 2009

Życia smak...

Wspinając się na szczyt -
spotkałem ślimaka,
który radził mi tak:
"Nie śpiesz się,
spokój daje pokój...
Wszystko powoli sobie rozmyślasz,
decyzje Twoje są rozważne..."
I wtedy pojawił się gepard:
"Nie słuchaj ślimaka,
bierz życie takie, jakim jest,
szybkie wnioski są najlepsze..."
Nadleciał orzeł i zaskrzeczał:
"Oni głupoty gadają,
by prawdziwie żyć -
trzeba wzbić się w przestworza...
Dać się ponieść emocją i marzeniom,
a także pragnieniom..."
Tak rozmawiając -
przechodziliśmy koło stawu -
z którego wynurzył się sum:
"Najlepsze życie tylko w błocie, chłopie..."
I odeszli -
a ja zostałem sam
z myślami...
Który sposób najlepszy?
Swój własny...

poniedziałek, 16 lutego 2009

Perfum

Rozbity flakon perfumów...
Cenna woń radości, miłości i nadziei
ulatnia się z duszy...
Zbierane szkło...
Poranione palce...
Ciecz wyparowuje...
Odkurzacz -
zebrał wszystko -
nie pozostało nic...
Nic, a nic...
Pustka...

niedziela, 15 lutego 2009

Uczucia

Te, czy Ty znasz się na uczuciach?
Ukończyłeś tyle szkół,
masz już tytuł naukowy...
A wciąż nie wiesz,
co czujesz -
jak czujesz -
do kogo czujesz...
Gdyby człowiek miał zaprogramowane w sobie definicje uczuć -
byłoby prościej, byłoby łatwiej...
Ale każdy z nas stałby się jednym z wielu -
niczym specjalnym -
brakiem indywidualnościowym...
Już nie wiem - co gorsze...

sobota, 14 lutego 2009

Zakochany

Spotkałem na mieście - takiego jednego czubka...
Oczy mu się szkliły,
cały był jakiś ożywiony,
dziwnie przystrojony,
wyperfumowany,
z serduszkową bombonierką walentynkowych życzeń
i pięknymi kwiatami w ręku...
Powiedział do mnie:
Chłopie - napisz smsa do tych,
których kochasz...
Dlatego piszę -
Bracie i Siostro -
kocham Was miłością Chrystusową...
Wasz Walenty - Kopnięty...

piątek, 13 lutego 2009

Post factum

Kiedy nasze usta łączyły się w jedno,
Kiedy potrafiłem godzinami spijać nektar z Twoich ust,
Kiedy patrzyliśmy nieustannie sobie w oczy,
Kiedy spędzaliśmy ze sobą - tak wiele czasu -
zapomniałem Ci powiedzieć...
Kocham Cię...

czwartek, 12 lutego 2009

Wiersz

Proszę państwa....
Oto wiersz....
Werble...
Kotara się odsłania...
Cóż -
zawstydził się
i się skrył...
Wstydzioszek taki...
Jeszcze nie dorósł -
wybaczcie mu proszę...
Trochę nieśmiały jest...
Może to przez jego wygląd -
nie jest najpiękniejszy....
Ale, proszę państwa,
co się dzieje -
wychodzi -
dumny jak paw -
silny jak lew -
kroczy zamaszyście
na środek sceny....
Podchodzi do mikrofonu
i mówi:
Dziś...
A raczej dzisiaj....
Dostałem...
A raczej otrzymałem...
Bilet na księżyc...
A raczej do nieba...
Tylko w jedną stronę...
Nie szukajcie mnie...
Serdecznie pozdrawiam.
Wasz wiersz.."
Ukłonił się zgrabnie i odszedł,
zatrzasnął za sobą furtki do raju...

środa, 11 lutego 2009

Malina

Ah, co to był za poranek...
Wstałem dość późno -
umęczony nocną walką o sen...
Leniwy start niepogody -
nie zachęcał do obudzenia się...
Ale cóż w tym niezwykłego? -
Rozpoczął się dzień o zapachu malin -
o tej porze roku -
a na dodatek bez malin -
tylko z lekką nutką ironii...

wtorek, 10 lutego 2009

Tęsknota za wiosną...

Spadł z nieba śnieg...
Przykrył ziemię płaszczem swej bieli...
Otulił ją w swoją niewinność...
Zawiał wiatr i sprzątnął te pozory...
Przyszła wiosna
i odkryła to -
co zima chciała ukryć...
Roztopiła to,
co zima chciała zamrozić...
I zaczął się maj -
pełen zielonych pęków,
kolorowych kul -
lekcja geometrii natury....
I zaczęło się życie...
Nowy etap-
nowy blask -
nowe spojrzenie....

poniedziałek, 9 lutego 2009

Oczekujący

Ogarnęła mnie niemoc tworzenia...
Czyżby żarówka zwana weną przepaliła się?
A może natchnienie ode mnie uciekło?
Jakby ktoś je spotkał -
przekażcie jemu,
że czekam...

I przywiesił
na drzwiach tabliczkę
z napisem:
"Oczekujący..."

niedziela, 8 lutego 2009

Zmiana

Czas nadszedł czas...
Czego?
Zmian...

Zrobienia kroku -
przekroczenia linii horyzontu
własnych ograniczeń..

Po co?
By żyć...

sobota, 7 lutego 2009

Los

Jaki śmieszny może być los...
Tak drogi panie - właśnie o tobie mówię...
Nie uważam cię za głupiego -
Broń mnie Panie Boże -
tylko może trochę nierozsądnego...

Łączysz, splatasz,
odejmujesz i mnożysz,
a potem rachunek położysz...

Śmiesznie dziś wyglądasz -
spodnie i bluzeczka
jak plansza puzzli...
Tylko brakuje ci
jeszcze kilku kawałków...
Że niby to moje życie?!
No tak -
nieskończone jeszcze -
przecież nie umarłem...
Dalej kowaluje swoje drogi...

Boże dopomóż -
bo ten wielki nieobecny
znowu gdzieś poszedł...
(Pewnie pod najbliższy monopolowy...
Tylko nie mówcie nikomu...)
A ja zostałem sam -
z tym wielkim stosem puzzli nieułożonych...

piątek, 6 lutego 2009

Bracia

Zastanawiałeś się człowiecze -
ile znaczy Twój brat...
Ten od Jezusa -
współdziedzic obietnic Chrystusa...
Współwyznawca...

Ile mamy wspólnego -
ja - Ty - Twoja teściowa -
Twój wujek "siódma woda po kisielu"....

Nie wstydźmy się siebie...

Razem żyjemy...
Razem wyznajemy...
Razem oczekujemy...


---------
Wybaczcie, że siostry i braci zamknąłem
w jedną skrzynię w określenie - bracia...

czwartek, 5 lutego 2009

Żołnierzu...

Żołnierzu Bożej Miłości!
Cóż to za dezercja?!
Baczność!
Wojowniku Bożej Prawdy!
Zabrakło Ci sił?
Zbyt bardzo zranili?
Owieczko Chrystusowa!
Czy sens na pewno uciekł?!
Czy Bóg się przed Tobą na pewno chowa?!
Nieboraczku, Święty- Ukochany przez Boga -
spójrz w Jego oblicze -
w Jego oczy,
które śledzą każdy Twój ruch,
na Jego ręce,
niosące Cię -
gdy braknie Ci sił...
Umiłowane Dziecko Boga -
na Twojej twarzy łza...
Pozwól,
by ją otarł
Twój brat - wiatr...
Żołnierzu w stanie spoczynku -
przywdziej zbroję -
danej łaski Ci od Boga -
wiary, nadziei i miłości -
bo one trwają
i trwać będą na wieki,
a z nimi Ty -
królować będziesz z Chrystusem...

środa, 4 lutego 2009

Lustro

Lustro...
Samotne pośrodku wielkiej komnaty...
Pustej komnaty...

Lustro...
A w nim odbicie...

Lecący kamień -
trzask codzienności -
zderzenia myśli,
konfrontacji zdarzeń,
osób, chęci...

Lustro...
Popękane...
Rozbite - czym?
Łaską?!

Stworzyłem sobie to lustro -
wiem, wiem -
to tylko - moja wizja -
mojego ja -
bezpieczne gniazdo istnienia -
warownia -
która nie przetrwała prawdy...

Jakiej?
O mnie samym...

Nie odbudowuj lustra -
napracowałeś się to fakt,
ale człowieku,
czy warto żyć w fałszu?

Nie odbudowuj lustra -
proszę Cię, weź się podnieś z tej podłogi -
zostaw to szkło,
bo jeszcze bardziej pokaleczysz siebie...

Nie odbudowuj lustra -
patrz przez szybę -
spójrz na drugiego człowieka -
skonfrontuj się w życiu...
Pokaż jak bardzo potrafisz kochać...

Miłość nie jest szybą -
ona jest wzrokiem - działaniem,
a czasem tylko zapachem - obecnością - dźwiękiem -
dającym się samym -
nawet wtedy gdy nie posiadasz
lub masz tak niewiele...

Nie ja - ale Ty...
Nie lustro - ale...

wtorek, 3 lutego 2009

Prawda

-Ależ brzydota,
szkarada nie do opisania,
zardzewiałe, chodzące próchno,
żywy koszmar,
oddychający trup...
-Spójrz z innej strony...
O może z tej...
Tak - stań w tym miejscu i popatrz...
Co widzisz?
- No teraz to mi się jawi arcydzieło,
kunszt artysty...

Drugi człowiek - jego intencje i czyny,
jego chęci i możliwości...
Rzecz - efekt cudzej pracy...
Słowo - dzieło czyjejś myśli...

Punkt widzenia -
zależy od punktu patrzenia...

Jakim widzę siebie ja?
Jakim widzisz mnie ty?
A jakim widzą mnie inni?

Trzy miejsca -
trzy myśli -
trzy wizje świata i ludzi -
a prawda?!

A prawda stoi po środku....

poniedziałek, 2 lutego 2009

Pytania

Każdego ranka
wciąż na nowo zadawane pytanie:
co nam przyniesie dzień?

A wtedy nastał piękny dzień...

Za bardzo pytam -
a wystarczy
tak niewiele:
kochać - trwać - i żyć...
A reszta?!
Sama się jakoś ułoży...

niedziela, 1 lutego 2009

Egzamin z miłości

Na tablicy -
wisi ogłoszenie:

W związku z trwającą sesją -
W najbliższym tygodniu -
zdajemy egzamin -
z następujących zagadnień:

Zamknąć kilka słów w dłoni -
podanej drugiemu człowiekowi...
Podać serce -
napotkanemu biedakowi...
Nauczyć się słuchać i pomagać...

sobota, 31 stycznia 2009

Paralityk

Są dni...
Kiedy człowiek -
nadzieją ożywiony...
Zaczyna nowe życie...

Niczym paralityk
uzdrowiony -
bierze swoje łoże
i idzie....

Idź, w pokoju,
odpuszczają Ci się
Twoje grzechy....
A mówił
jak Ten,
który ma władzę...

czwartek, 29 stycznia 2009

Woda żywa...

Pić...
Spragniony jestem...
Panie, daj mi wody,
bym już nie łaknął...
Daj mi wody,
który ożywia duszę i ciało...
Proszę,
bądź moją oazą,
której bez wytchnienia szukam...
Bądź moim źródłem -
z którego będę mógł
czerpać siłę i moc
do życia...
Panie,
zmiłuj się nade mną
i daj mi zaczerpnąć
ze źródła wody żywej...

środa, 28 stycznia 2009

Strach

Tak.. Tak...
Wszystkie myśli...
Tak... Tak...
Wszystkie pragnienia...
Tak.. Tak...
Wszystkie marzenia...
Tak...
To już bez znaczenia...
Za późno...
Spóźniłem się...
Było minęło...

Cholerny strach?!
Dlaczego tak -
paraliżuje?!

wtorek, 27 stycznia 2009

Gliniarz sumienia...

Hmm...
Wyśpiewasz wszystko...
Powiesz...
chcesz tego, czy nie...
Nie masz wyjścia -
to tylko kwestia czasu...
W końcu i tak -
będziesz musiał -
przyznać się
przed samym sobą
do swoich słabości...
Uznać je przed samym sobą -
czy ego w ogóle słuchasz -
co ja mówię do ciebie...
Zgromadzono wystarczająco dowodów -
abyś wreszcie to zobaczył!
Nie udawaj głuchego...
Dobra... Dobra...
Pogadamy inaczej...
Spójrz na te obrazy...
Masz już dość?

Ja, przesłuchiwany -
przez samego siebie -
przyznaje się...

niedziela, 25 stycznia 2009

Dialog z Gombrowiczem...

Panie G., pan wybaczy,
że zacytuje:
"pupa, pupa,pupa..."

Tak, Panie G.:
Totalne rozdwojenie,
rzekłbym rozcząstkowanie
na pierwowzory atomowych
cząstek molekularnych....
Masakryczne załamanie
linii oporu...

Już nie wiem,
gdzie poszła noga,
a gdzie moja ręka
się znajduje...

Panie - G. -
masz może lekarstwo -
jakieś proste -
zrozumiałe -
pomijając
syntezową analizę zdarzeń?!

Czytam dalej -
może i dla mnie coś się znajdzie?!

sobota, 24 stycznia 2009

Łatwo powiedzieć...

Łatwo powiedzieć:
zacznij od nowa...
Trudniej wypełnić...

Łatwo powiedzieć:
kochaj!
Trudniej wprowadzać miłość w czyn...

Może jednak warto?

czwartek, 22 stycznia 2009

Oczywistość

Czemu oczywiste
jest zawsze oczywiste?
Oczywistość jak szary kotek
chodzi sobie po płocie
i miauczy...
"Mrau - wszyscy mnie znają,
Mrau - a do tego kochają,
Mrau - zawsze szanują,
Mrau - nie odrzucają..."

Mały chłopiec poruszony wyobraźnią -
podbiega i mówi:
"Od diś bediesz lwem,
który klóluje...
Jaaaa... Wladcia dziungli..."

Jedna rzecz -
a wiele spojrzeń...
Jedna rzecz -
a wiele znaczeń...

środa, 21 stycznia 2009

Woda...

Pytasz kim chcę być w przyszłości...
W mojej głowie znajduje się wiele marzeń...
O na przykład...
Być jak woda w kranie:
bystra, czysta, na wskroś przezroczysta...
Biegnąca wszędzie szybko,
bez wytchnienia, z porywu serca
i radością nie do opisania....
W drodze - jasno widzi swój cel,
oblicza i dzieli swoje siły,
by wystarczyło jej ich do końca,
nie napotyka oporów....
Nie pyta o sens istnienia,
o to najlepsze rozwiązanie zagadek życia...
Mówisz, że to nierealne?
W takim razie zostanę wodą święconą... :)

wtorek, 20 stycznia 2009

Kochające oczy...

-Dlaczego tak siedzisz samotnie?
Zanurzasz się w swoich myślach?
I brniesz w ich ciężar, w ich przygnębienie...
Czemu milczysz?
Nie powiesz, co czujesz?
Nie podzielisz się częścią swej duszy?
Czemu płaczesz?

-Nie potrafię. -
Zwiesił głowę, niemy,
zapatrzony w widok za oknem,
unikający obecności kochających oczu...

poniedziałek, 19 stycznia 2009

Przyjaźń

Wiem, przepraszam -
Wtargnąłem do Twojego życia butami...
Rozepchałem się łokciami...
A potem bezczelnie
rozsiadłem się w fotelu
i machałem nogami....

Wiem, przepraszam -
nie jestem dobrym przyjacielem -
gdy mam kłopoty -
zamykam się w swoim świecie...

Wiem, przepraszam -
chciałbym tyle Ci powiedzieć,
ale słowa nikną w gardle...

Czuję , że moje przepraszam
nic nie znaczy -
- ale Ty jak zawsze zaskoczysz
mnie swoim jednym zdaniem:
"Dziękuje, że jesteś...
Przyjacielu"

niedziela, 18 stycznia 2009

Tak...

Gdyby mówienie "tak" -
było proste:
o ile bardziej ludzie byliby sobie bardziej bliscy,
o ile mocniej łączyłyby ich mocniejsze więzi...

Gdyby mówienie "tak" -
byłoby łatwiejsze:
o ile bardziej człowiek widziałby obcego człowieka,
o ile chętniej szedłby mu z pomocą...

Ale jest inaczej -
zapatrzeni we własne nosy -
podążamy za pragnieniami
zdobywania, sławy i posiadania...

Tylko wolną wolą człowieka możesz powiedzieć innym "tak"...
Nie ulegaj marazmowi...
Powiedz biedakowi - tak...
Powiedz starszej pani - tak...
Powiedz własnej rodzinie - tak...
Dlaczego jeszcze tego nie czynisz?

sobota, 17 stycznia 2009

Nowa parafia

Kościół jest jeden -
nie ma wasz - ani nasz...
jest Jeden....
to tylko budynek...
Wspólnota jest zawsze ta sama...

Rozdarta parafia na dwoje -
pozostanie jedną
Wspólnotą ludzi wierzących -
w Chrystusa Pana...

Tak, plany tworzenia nowego kościoła
są mi obojętne -
bo Kościół pozostanie ten sam...
I ten Sam Chrystus...

piątek, 16 stycznia 2009

Pojednanie...

W kilku słowach opisać
- nieopisane...
Tak... znaleźć to, co zginęło,
a przecież nadal jest tak blisko...
Iść w drogę, którą się zna -
tysiące razy przebytą -
a jednak nadal strach paraliżuje -
wydaje się wielka, ogromna, straszna -
a przecież jakaś piękność z niej bije...
Zrób krok, zrób krok -
miliony razy postawiony....
Zrób ruch, zrób ruch -
miliony razy wykonany...
Wypowiedz słowa, słowa -
miliony razy wypowiedziane...

Panie Jezu, to znowu ja...
Przychodzę wyznać Ci moje grzechy
i powiedzieć Ci: Żałuję...
Przymnóż mi miłości do Ciebie...

środa, 14 stycznia 2009

Obawy...

Każdego ranka
wciąż na nowo zadawane pytanie:
co nam przyniesie dzień?

A wtedy nastał piękny dzień...

Obawy - czy są potrzebne?!

niedziela, 11 stycznia 2009

Tak, wiem...

Wiem, że czekasz na mnie -
nieustannie spala się Twoja lampka
przy Tabernakulum
i oświadcza mi:
"Jestem tutaj
i czekam na Ciebie..."

Wiem, że czekasz na mnie -
za kratkami konfesjonału
delikatnym powiewem ruchu ręką -
odpuszczasz mi moje przewinienia -
a Twój delikatny głos woła:
"Odpuszczam ci twoje grzechy,
idź i nie grzesz więcej,
aby ci coś się gorszego nie stało..."

Wiem, że każdego dnia
i w każdej minucie
oczekujesz mnie -
abym z Tobą się spotkał...
Abym przemówił do Ciebie...
Abym posłuchał Ciebie...
Abyśmy małą chwilę razem porozmawiali...

Tak, wiem, Panie...
Ale dopomóż mi,
abym potrafił
szukać Ciebie
i Ciebie odnaleźć...

piątek, 9 stycznia 2009

Obudzisz...

-Ciszej mów,
zbudzisz Dziecię...
-Dlaczego mam milczeć -
przecież mam tyle do przekazania,
głupich półusmiechów,
żartów grosza nie wartych,
słów jak noży wbijanych bliźniemu....
-Ciszej bądź,
zbudzisz Dziecię...
-Czemu mam się uspokoić -
czyż nie mogę wyrażać tego,
co chcę, nie zważając na to, co czują inni?
Czy tak trudno zrozumieć,
że jestem wolny
i robię kiedy chcę, co mi się podoba...
-Proszę Cię,
uspokój się,
zbudzisz Dziecię...
-Powiedz, czemu tak chronisz to Dziecię?
-Troszczę się o maleńką Miłość,
leżącą na sianku, kruchą,
delikatną...
Dbam o to, by Światłość Światłości -
nie odeszła i byśmy nie pozostali na zawsze w ciemności...
-Rozumiem...
Zamilknę na wieki -
by tylko Jezus pozostał z nami...

wtorek, 6 stycznia 2009

Tak...

Gdybym mógł wytłumaczyć Ci
jak bardzo chciałbym powiedzieć - tak...
Bez wahania wymówić to słowo
i bez żadnych wątpliwości...
Umieć z zamkniętymi oczami mówić-
oczywiście - naturalnie - z przyjemnością...
Jesteś pewny?
Nie sądzisz, że to zbyt ryzykowne?
Na prawdę to takie proste?
Zdecydować się...
Nieustannie powtarzać,
tak, Panie...

poniedziałek, 5 stycznia 2009

Noworocznie

W sylwestrowy wieczór -
chłopiec podbiegł do wielkiego głazu
i wyrył na nim napis:
"Skruszę cię...
Postanowienie noworoczne."

Igraszka marzeń -
czy pragnienie rzeczywistości serca?