Zasypało śniegiem...
Taaa.... A podobno wiosna w pełni...
Ale nie ma tego złego -
co by na dobre nie wyszło -
nie widać szarości ziemi,
ziemi w pełni nie obudzonej...
Zasypało śniegiem...
Taaa.... A podobno się nawróciłeś...
Tak. Ale skoro już o tym mowa -
to znowu zaczynam od nowa...
Znowu...
Znowu...
Znowu...
Może lepiej niech już przysypie tym śniegiem -
bo nie widać tego błota?
A wiosną znów zakocham się...
Jak przyjdzie -
bo na razie zima w pełni...
ale przyjdzie i roztopi te pozory...
Zobaczysz...
Jeszcze ujrzysz -
wiosnę zmartwychwstania...
Jeszcze poczujesz -
wiosnę metanoi...
Zobaczysz....
"A wiosną znów zakocham się..."
OdpowiedzUsuńMmm...
ja też ^^
N.
Hmmm - tylko mi nie chodziło o takie zwykłe zakochanie.... :P
OdpowiedzUsuńMiłość jest jedna.
OdpowiedzUsuńMówimy o tej samej Miłości :)
N.