W ramionach Ojca... Już nie ja żyję...
poniedziałek, 16 lutego 2009
Perfum
Rozbity flakon perfumów...
Cenna woń radości, miłości i nadziei
ulatnia się z duszy...
Zbierane szkło...
Poranione palce...
Ciecz wyparowuje...
Odkurzacz -
zebrał wszystko -
nie pozostało nic...
Nic, a nic...
Pustka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz