wtorek, 17 lutego 2009

Życia smak...

Wspinając się na szczyt -
spotkałem ślimaka,
który radził mi tak:
"Nie śpiesz się,
spokój daje pokój...
Wszystko powoli sobie rozmyślasz,
decyzje Twoje są rozważne..."
I wtedy pojawił się gepard:
"Nie słuchaj ślimaka,
bierz życie takie, jakim jest,
szybkie wnioski są najlepsze..."
Nadleciał orzeł i zaskrzeczał:
"Oni głupoty gadają,
by prawdziwie żyć -
trzeba wzbić się w przestworza...
Dać się ponieść emocją i marzeniom,
a także pragnieniom..."
Tak rozmawiając -
przechodziliśmy koło stawu -
z którego wynurzył się sum:
"Najlepsze życie tylko w błocie, chłopie..."
I odeszli -
a ja zostałem sam
z myślami...
Który sposób najlepszy?
Swój własny...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz