środa, 18 marca 2009

Zielono mi...

Słońce wyszło zza chmur -
nareszcie...
Może w końcu ludzie
zobaczą, że nawet za
najgrubszą warstwą
chmur świeci słońce -
że nawet w dni ciemne -
można dostrzec przebłyski jasności...
Gdyby tylko nie ten wiatr -
gdyby tylko nie telepało drzewami
jak w gorączce -
pomyślałbym,
że już lato...
A tu dopiero wiosna się rozkręca...
Szykuje sztalugi,
oby starczyło jej zielonej farby -
bo muszę trochę pożyczyć,
moje wnętrze chce odmalować...
A jak...
Każdego dnia na nowo -
robię remont...
A co mi tam...
Każdy dzień przybliża mnie do wieczności -
już się doczekać nie mogę...
A wiosna nastraja mnie
do nadziei... Zielono mi...

2 komentarze:

  1. Tyy.. Stach.. zielono to mi jest xP I nie oddam swej zielonowości.. Ale jak chcesz mogę się z Tobą podzielić :P

    Cudownie, że wiosna nadchodzi...

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne było to dzisiejsze słoneczko ^^



    N.

    OdpowiedzUsuń