piątek, 30 lipca 2010

Trochę zaniedbałem tego bloga.
I nie chcę się usprawiedliwiać -
bo argumenty znajdą się zawsze.
Dałem ciała i tyle...
Już nie pierwszy raz.

Obecnie -
a raczej od miesięcznie:
trwa remontowanie;
w pracy były redukcje,
posypały się głowy,
między innymi moja,
i szukam wielu odpowiedzi...

Dostałem się na studia.
Będą zniżki na bilety.
Ukończyłem kurs na pilota wycieczek -
w sumie bardziej po to,
żeby czymkolwiek się zająć.

I czekam...
Bóg jeden raczy wiedzieć na co.

I czekam...
Aż zmądrzeje...

No to czekam -
aż się zestarzeje... :)