sobota, 14 marca 2009

Wiosenne przebudzenie II

Wstałem rano -
nie to nie możliwe...
Spadła mi cegła na głowę -
że się obudziłem?
Nie - wiosna idzie -
wczesne promienie słońca -
zadomowiły się w moim pokoju -
musiałem je ugościć...
Zaprosiły znane gwiazdy -
zespół ptasi i
kocią orkiestrę -
koniecznie chciałem ich posłuchać
i zebrać autografy...
Po domu rozeszła się
woń sałaty, pomidorów i ogórków -
oh! wiosna idzie...
Dopijając poranną kawę -
dyskutuję z zaspanymi drzewami -
wstawać! i to ino raz!
budzić się do życia!
Ah - jak mi zielono....
Wiosna idzie -
przyjmę ją po królewsku,
jak należy...
Sprzątnę mieszkanie i piwnice,
i ogródek mały...
Może zostanie na dłużej -
w moim sercu...

3 komentarze:

  1. Mały ogródek - jaaasne.. :p a renifery dojść nie mogą do furtki - zgubiły się w gąszczu tych wszystkich roślin...? :D ; )


    Aaaa sałata, pomidory i ogórki smakowały jak nigdy.... JAK NIGDY
    MMMMMMMniam!


    POZDRAWIAM i życzę uśmiechu od ucha do ucha.... ; )

    BUUUUZIOLE :* :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ohh^^ a ja dziś wstałam przed słońcem i podziwiałam jego wschód ...
    Najpierw piękne czerwono-różowe niebo...
    A po chwili wyłoniło się zza horyzontu słońce... Które pieśćiło mnie swymi promieniami :):):):)
    Ohhh^^ Jaki śliczny był to widok..

    Ale niestety chmury tego mają przewagę nad słońcem... :(

    OdpowiedzUsuń
  3. *Chmury tego dnia mają przewagę nad słońcem... :(

    No! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń