czwartek, 26 marca 2009

Wiązanka by Aneta

Zróbmy coś z niczego...
Oła... oła... oła...
Jak mnie skurcz
złapał...
Próbuj, próbuj tam -
gdzie ziemię obiecaną daje Ci Pan...
Jubali... Oł Jubali....
Odprowadzę Cię do Biedronki...
A pójdę jeszcze troszeczkę...
Idę do swojej Częstochowy...
Pozdrowienia...

6 komentarzy:

  1. Łooooh!
    aleś zaszalał Nynuś !!! :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Aneta: Z pustymi rękami pójdę?
    (zrywa gałązkę)
    No przecież tak się nie pokażę u Matki z pustymi rękami...
    Nynuś: Ty - ale przecież masz rękawiczki...

    hehe...

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaaale Ci sie spodobało przezwisko wymyslone przez ks. Proboszcza :D :P
    BUUUZIAKI

    OdpowiedzUsuń
  4. a co.. !!! jasne że tak... :p

    OdpowiedzUsuń