niedziela, 24 grudnia 2006

Oto jest, oto nadchodzi...

Ciemną nocą przyszło na świat
Wschodzące Słońce;
ciche, bezbronne…
Przyszło w ciszy –
w niej przemawia Bóg…

I przemówił Stworzyciel –
Ukazał Miłość…

Przyszła na świat w stajence,
nie szuka poklasku.
Daremny jest dla Niej rozgłos,
po prostu jest w naszych sercach…
Stajenka była uboga,
bo Miłość nie unosi się pychą…
Gdyby przyszła w przepychu,
nie byłaby dla wszystkich…
Miłość Boga ukazała się
pod postacią Małego Dziecka,
jest czysta i prawdziwa…
Uczyła kochać i żyć,
wytrzymać próbę cierpienia,
oprzeć się pokusom,
Miłość wszystko przetrzyma…

Bóg ukazał Miłość -
by rozgrzała nasze serca,
by swoją bezbronnością
stała się bliższa człowiekowi…

Jezu, rozpal Swoją Miłością,
moje zimne, lodowate serce,
serce obojętne na drugiego człowieka,
pogrążone w egoizmie…
Spraw bym umiał obok siebie dostrzec ludzi
i umiał być dla nich braćmi…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz