niedziela, 10 grudnia 2006

Czas, a życie...

Czas, a życie...

Przeszłość...
Magazyn doświadczeń, wspomnień, przeżyć...
Nie mogę jej zmienić, ale mogę z niej skorzystać...
Użalanie się nad tym co było nic mi nie pomoże...
Trzeba stanąć twardo w prawdzie!
To, co minęło, nie mogę, ani zmienić,
ani odtworzyć, ale na bazie tego,
mogę tworzyć teraźniejszość i przyszłość...
Boże, pomóż mi korzystać z tego bagażu...

Teraźniejszość...
Jest w moich rękach...
W niej mieszczą się wybory, których obecnie dokonuję,
ale nie mogę patrzeć tylko na to, co jest teraz,
myślami muszę wybiegać w przyszłość...
Każdy mój wybór, niesie konsekwencje w przyszłości,
albo dobro, albo zło...
Boże, pomóż mi wypełniać Twoją wolę...

Przyszłość...
Jest mi nieznana, mogę ją tylko budować...
Strach przedtym co będzie oddaję Bogu,
patrzę z ufnością w przyszłość...
Panie, Tobie oddaję mą przyszłość...

...To co było, jest dla mnie wskazówką,
to co będzie oddaję Bogu,
a to co jest teraz muszę formować....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz