środa, 17 marca 2010

Dzisiaj...

Babysiter'a dzisiaj poniosło.
"Jak wy się nie umiecie bawić,
to sobie wyobraźcie,
co było jak ja byłem mały..."
Po czym nastąpiła historia z morałem.
Oby pomogła.

I jeszcze to Kini:
"no właśnie..."

Jakoś tak nerwowo się zrobiło...
Spięcie spowodowane bezczynnością...
Nie lubię tego nic nie robienia...
Potrzebuje czynności od zaraz....

Do wynajęcia...

7 komentarzy:

  1. ja za to rozkoszuję się dniem wolnym od uczelni i oddaję się czynnościom porządkowym w moim pokoju ;)
    chcesz pomóc? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z przyjemnością pomogę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak będę miała dzieci to już wiem do kogo będę je przyprowadzać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Talek: lepiej nie... Bo może niewiele z nich zostać :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Stachu... Ty nadal jesz dzieci?...

    OdpowiedzUsuń
  7. O, a ja właśnie po dzisiejszym dniu chętnie bym się poleniła :) No ale nie ma tak dobrze...
    Nawiasem mówiąc, poczytałam trochę Twoich starszych notek i podoba mi się. Choć pewnie nie zgadzamy się w pewnych kwestiach, myślę że nie przeszkodzi to nam w wizytach blogowych, prawda? Pozdrawiam i dołączam do linków :)

    OdpowiedzUsuń