piątek, 12 grudnia 2008

Marana tha!

Panie Jezu,
tak bardzo stęskniłem się za Tobą...

Moje oczy
wypatrują Ciebie z daleka...
Moje uszy
pragną usłyszeć szelest Twych kroków...
Moje dłonie
chcą już teraz z Tobą się przywitać...

Gdybym mógł być ptakiem -
poleciałbym daleko w swiat,
aby juz Ciebie zobaczyć...
Gdybym mógl być słoniem
swoimi wielkimi uszami nasłuchiwałbym
tupotu Twoich stóp...
Gdybym mógł być Gepardem
wybiegłbym daleko przed siebie,
by już Ciebie spotkać...

W rzeczywistości wystarczy, abym
zrobił kilka kroków do kratek konfesjonału
lub tylko tyle, bym uczestniczył w Eucharystii
albo, bym przeszedł się miastem i rozejrzał się -
wszędzie tam Ty jesteś...

3 komentarze:

  1. żeby tylko nie przegapić momentu kiedy On przyjdzie.....

    OdpowiedzUsuń
  2. ... i nie dać się skusić na szczęście z hipermarketu kultury masowej za 5.99...

    Evemarie

    www.eve-marie.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdybym mogła byc Człowiekiem... opowiadałbym o Twojej Miłości względem Wszystkich Ludzi, Jezu...
    ... moment, ja jestem Człowiekiem !
    _____________

    Piękne !!!

    Swietny wiersz, kurcze...., strasznie mi się podoba :)

    POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń