środa, 4 października 2006

Drugi obok mnie...

Czy tak trudno jest wyciągnąć głowę z chmur
i spojrzeć na drugiego człowieka?
Czy tak trudno jest pochylić się
i zauważyć drugiego człowieka?
Czy tak trudno jest przetrzeć oczy
i zobaczyć drugiego człowieka?
Czy tak trudno jest przestać patrzeć na siebie?
Zapatrzeni w siebie,
nie dostrzegamy innych,
a jesteśmy przecież tak blisko siebie...
Przemyjmy dzisiaj oczy ze zdrojów wód żywych,
bysmy widząc bliźniego dostrzegali także
w nim odbicie samego Chrystusa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz