Płonie świeca,
przechodzą obok niej ludzie,
starają się by zgasła...
Przyszła wichura,
ale ona się nie poddała,
dalej płonie,
padał deszcz,
lecz jej płomień wytrwale świeci...
W pewnym momencie
zaczęła tracić siły,
płomień nikł,
Panie, ona potrzebuje Twego powiewu,
by trwała...
Czy się odrodzi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz