W ogrójcu spotkałem Mistrza,
co pytał swych uczniów:
dlaczego śpicie?
dlaczego już wam się nie chce?
dlaczego już rezygnujecie?
dlaczego już się poddajecie?
A w Jego patrzeniu
było coś niezwykłego -
troska o każdego człowieka.
A w Jego oczach
widniało coś wspaniałego -
miłość do każdego człowieka.
A w Jego wzroku
wpisany był każdy z nas.
Ciało jest mdłe, a duch ochoczy. Myślę że ta historia jest dobrym przykładem tego, jak ludzkie potrzeby mogą zniweczyć nawet najbardziej wzniosłe chęci. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń