Uwielbiam listopad.
Listopad, który jest nadzieją na nowe życie.
Przyroda obumiera, aby się odrodzić wiosną do życia.
Człowiek zniszczalny obumiera,
aby mógł się narodzić nowy człowiek-duchowy.
Śmierć to dopiero początek, nie koniec.
Śmierć dla chrześcijanina to wyzwolenie.
Przeczytałem dzisiaj słowa:
gdyby nie śmierć - człowiek musiałby
trwać w trudzie i znoju,
który przyniósł na świat grzech pierworodny.
Nieśmiertelność na tym świecie -
byłaby nieustanną karą.
Lecz może żyć w nas nadzieja:
"I jak w Adamie - wszyscy umierają,
tak też w Chrystusie - wszyscy będą ożywieni."
Nadzieja życia w Bogu.
Nasi bliscy nie odeszli -
oni tylko zmienili miejsce pobytu -
z tymczasowego na wieczny...