poniedziałek, 7 maja 2007

Bez Ikara zapomnienia...

Bez zapasów na przyszłość!
Z bagażem doświadczeń z przeszłości!
Obnarzony teraźniejszością,
pijany chwila obecną!
Biegnę - ku słońcu!
Nagi obowiązującą sekundą,
przyozdobiony przeszłością,
odziany w nadzieję przyszłości…
Lecę - ku słońcu!
Niczym Ikar spadam,
pozbawiony marzeń
bez wytchnienia nadziei
- upadam…
Upadam, zapominam -
zaczynam nowe,
znowu od początku -
znowu bez końca,
tym razem inaczej -
tym razem buduję…

Pozostaje milczenie…
Pozostaje nadzieja…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz