piątek, 5 lutego 2010

Te dwa słowa

Śnieg,
pełno śniegu...
My we śniegu...
Dzwony -
dużo dzwonów...
My, w tej chwili tylko my -
z daleka ludzie z psem,
ale to nie ważne...
My i tylko te dwa słowa...
Te dwa magiczne słowa -
na które Ona tak czekała...

A było to o godzinie 21
wczorajszego dnia...
Nie bój się -
zapamiętam...

8 komentarzy:

  1. E. What the, co to ma znaczyć?!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ludzie z psem - hmmm :D ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. ... :)

    i 2 tygodnie. Prawda?

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na nową notkę. :) Sam jesteś łosiu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tytuł bloga "W ramionach Ojca"..
    przypomina mi się pieśń:
    "(...)Tak blisko mnie ja wierzę-Ty trzymasz mnie w rękach Twych i nie upuścisz, nie!"..

    zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słowa mają siłę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słowa żyją dłużej niż kwiaty.

    OdpowiedzUsuń