wtorek, 11 listopada 2008

Dziewczynka z zapałkami...

Dziewczynka z zapałkami -
usiadła przy drodze...
- Może kupi pan zapałeczkę...
Pan kupić, kupić...
Kilka kropel łęz spłynęło jej po twarzy...
Przechodzień kupił paczkę zapałek...
Chłód coraz bardziej mu doskwierał...
Zapalił jedną zapałkę...
W balsku ognia -
Zobaczył dom -
a w nim samotnego mezczyznę...
Zapalił drugą
i zobaczył -
schorowaną kobietę...
Zapalił trzecią
i spojrzała na niego zmarznięta rodzina...
Za czwartą -
widział uzależnionego mężczyznę ...
Za piątą -
nic już nie widział -
bo natłok obrazów był tak wielki...
Zapałił całą paczkę...
Pochodnia płonęła,
razem z nią pokryły się ogniem ludzkie marzenia...
Mężczyzna upuścił spalające się pudełko...
I pomyślał...
- Zbyt wiele pytań zadaję...
W tych ludzkich marzeniach jest wszystko...
I wiem, że tylko ja mogę pomóc tym ludziom,
by się ziściły...
Pobiegł ulicą....
Na śniegu pozostawił ślady...
Naśladować -
Kroczyć po śladach...
Odważysz się?

3 komentarze:

  1. Marzenia umierają i przepadają w otchłani czasu.... Kiedyś wierzyłam, że jest inaczej. Nie bałam się ufać, kochać, marzyć. Dzisiaj się boję... Boję się, bo za każdym razem jest to samo. A teraz już nawet żyć mi się nie chce.... pozdrawiam Cię i dziękuje za te śliczne wiersze, które chociaż na chwilę pozwalają zapomniec o tej szarej rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Edyto - wiersze, które piszę, nie są zapomnieniem rzeczywistości...
    Przykładowo alegorycznie- pan z tego wiersza - rozejrzał się dookoła i zobaczył niektóre sprawy - te opisane np. uzaleznonego mężczynę itp. I stwierdził,że musi im pomoc...
    Moje wiersze zawierają w sobie rzeczywistość, czasami trochę ubarwioną sytuacją liryczną...

    OdpowiedzUsuń