środa, 21 lutego 2007

Szczypta miłości w tym co robię...

"Choćbyś przegrał całkowicie, zbierz się,
zgarnij i zacznij od nowa."
Sługa Boży Kardynał Stefan Wyszyński

Kolejny w moim życiu Wielki Post,
i kolejna okazją, której nie można zmarnować,
by nawrócić się do Pana,
całym sercem, wolą i umysłem...
Szczególny czas wytęrzonej pracy
nad sobą samym...

W dzisiejszym pierwszym czytaniy słyszymy:
"Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem,
przez post i płacz, lament.
Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty!" (Jl 2,12-13)

Wszystko co zamierzam czynić
w tym okresie powinno wypływać z serca,
być przepełnione miłością -
jako celem i drogą do wykonania
wszystkich postanowień.

Postanowienie dla samego
postanowienia jest kolejną próbą
zagłuszenia głosu sumienia,
tylko miłość może nadać sens,
naszym staraniom,
wówczas nawet niepowodzenia,
stają się dla nas motorem,
wtedy czuje się - że warto budować jeszcze raz
i choćby kolejne tysiąc razy, aż do śmierci...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz