środa, 13 września 2006

Ogarnęła mnie Miłość...

Miłość ogarnęła mnie,
dlaczego miałbym jej nie przyjąć?
Nie miała nic wspólnego
z tymi naszymi sprawami,
które jej imieniem nazywamy.
Była czysta,
nie brudna...
Lśniła blaskiem,
Światłością Prawdziwą,
zastanawiasz się dlaczego?
Powiem Ci w sekrecie,
tylko nie mów nikomu:
Bóg jest Miłością...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz