piątek, 4 lutego 2011

Kalendarz

Spalone strony z kalendarza -
pożółknięty papier nie przyjmował już liter -
przeszłość nie chciała znać przyszłości.
Zrobione miejsce na nowy cel.

Jednolita masa -
złożona z wielu kolorów -
tak niespójna i tak zjednoczona -
połączona - na zawsze razem.

Przecież to cały ty.
Wiesz, że potrzebujesz tej zimy -
leżenia odłogiem,
pod śniegiem zdarzeń.

Wśród szeptu i krzyku
znalazła się kartka -
niezapisana tablica -
pojutrzejszego jutra.

Dziś to też wczoraj i jutro.
Wszystko płynie.
Czas jak rzeka wezbrana
i jak strumyczek z okolicy.

Jestem o dzień starszy,
nie mądrzejszy -
wyczekuję wiosny
mojego życia.

Przylecą ptaki wspomnień,
zazieleni się polana życia,
a kwiaty nowej nadziei zakwitną.
Już się nie mogę doczekać
zobaczyć ten krajobraz
przeplatany makami szczęścia
i zbożami pokory.

A wtedy w kalendarzu zapiszę,
że jutro nadeszło dzisiaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz