I jak to wszystko ogarnąć?
I jak to wszystko zrozumieć?
I jak się z tym wszystkim pogodzić?
Czas pytań,
czas zwątpienia,
czas rezygnacji...
Nic,
do jasnej cholery nie rozumiem,
przygniata mnie to...
Zaszyć się daleko stąd
we śnie...
I idealizować....
Bo przecież życie jest piękne,
tylko cholernie ciężkie...
Walcz!
OdpowiedzUsuń