wtorek, 28 października 2008

Będę motylem!

Będę motylem!
Wzbije się wysoko -
dotknę chmur,
zatańcze na nieboskłonie...

Będę motylem!
Spije nektar barw i uczuć
z różnokolorowych kwiatów...

Będę motylem!
Swoją delikatnością
zachwycę wszystkich dookoła...

A potem powiem innym -
jak łatwo jest się zmieniać...

3 komentarze:

  1. Śliczne :) Nie jest łatwo się zmienić. A czasem tak bym chciała... uciec gdzieś, zniknąć albo pozbyć się tej swojej wrażliwości. Zbyt łatwo zranić, powiedzieć coś, co powoduje rany w sercu. Nie potrafię... zapraszam do mnie i pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Edytko, nie pozbywaj się wrażliwości, ona jest piękna sama w sobie... Wrażliwośc serca wskazuje na otwarcie na drugiego człowieka - na miłość dla niego i od niego... A fakt zranień jest czynnikiem ludzkim... Ważne jest, by umieć przebić się i jeżeli ja ranię, przeprosić, a jeżeli inni ranią - przyjmować to z pokorą i uczyć się kochać. W sercu tym osobom błogosławić... I prosić Boga o pomoc w przeżyciu zranień - On, Lekarz duszy - uzdrowi ją - jeśli tylko całkowicie - naprawdę całkowicie - oddasz to wszystko, powierzysz się Chrystusowi i przebaczysz tym, którzy zawinili przeciwko Tobie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Ci bardzo, że napisałeś do mnie. Wiele znaczą dla mnie Twoje słowa. Uczę się przebaczać... czasem nawet mam wrażenie, że się udało, że pozbyłam się już tego żalu i złości. Tylko ten ból niestety nie mija. Ostatnio dużo czasu spędzam w kościele i bardzo dużo mi to dało. Ale to wszystko gdzieś tam we mnie w środku siedzi i nie mogę tego przełamać. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń