poniedziałek, 7 kwietnia 2008

Wędrowiec...

Słońce przebija niezgrabnie promienie
poprzez baldachim chmur...
Oświetla drogę -
po której wspinam się na sam szczyt...
Niezgrabny krok -
Chwila niepewności -
Otarcie nogi o kamień...

Ile jeszcze ran sprawi mi ta wędrówka? -
- To nieistotne -
Idę dalej, mimo wszystko,
bo wiem dla Kogo to robię -
ta świadomość
dodaje mi sił...
Miłość pomaga mi wzrastać...

:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz