Wszystko, co mnie zabija,
sprawia, że żyję…
Wszystko, co mnie topi,
sprawia, że frunę…
Nadziejo,
wariatko głupia,
co w złym losie
szczęście wystrugasz.
Nadziejo,
wariatko ślepa,
co dobro odkrywasz
z szeroko zamkniętymi oczami
rozpal moje serce miłością wielkoduszną,
czystą i bez skazy.
Miłości najpiękniejsza! dodaj mi skrzydeł,
co wzbiją się do bram nieba…
Miłości troskliwa! oddaj się ze mną
na tę ofiarę niemą,
już drwa dorzucają,
już woń się wznosi bezinteresowna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz