miłosierdziem Swoim
obdarz
wtorek, 28 grudnia 2010
niedziela, 26 grudnia 2010
Tu i teraz.
"Boże, pobłogosław nas wszystkich
Czy spłoniemy w ogniu tysiąca słońc?
Za grzechy naszych rąk
Za grzechy naszych języków
Za grzechy naszych ojców
Za grzechy młodych"
Może trzeba sobie postawić to pytanie?
Czy spłoniemy w ogniu tysiąca słońc?
Za grzechy naszych rąk
Za grzechy naszych języków
Za grzechy naszych ojców
Za grzechy młodych"
Może trzeba sobie postawić to pytanie?
piątek, 24 grudnia 2010
Bajarz
Serce z kamienia - nie stopnieje -
chwilę błyśniesz,
potem zgaśniesz -
ot i bajka cała.
Już Ci Wojtuś nie uwierzy...
W bajki tę...
Dorosnąć czas?!
Czy żyć marzeniami wciąż?!
chwilę błyśniesz,
potem zgaśniesz -
ot i bajka cała.
Już Ci Wojtuś nie uwierzy...
W bajki tę...
Dorosnąć czas?!
Czy żyć marzeniami wciąż?!
środa, 15 grudnia 2010
niedziela, 12 grudnia 2010
Zakupy.
- Słucham, w czym mogę pomóc. -
zapytał kierownik życia.
- Nie, dziękuję. Szukam księcia z bajki.
Nie chciałaś tej lalki -
szmacianego chłopca -
łatanego, to tu, to tam,
z promocji.
Po odejściu od kasy
reklamacji nie uwzględnia się.
Może w innym sklepie
znajdziesz -
co zechcesz -
tylko nie wiem,
czy mam tyle drobnych
na takie Twoje szczęście -
wezmę kredyt -
jeśli będzie trzeba.
Tylko jutro -
bo dziś mnie nie chcesz.
zapytał kierownik życia.
- Nie, dziękuję. Szukam księcia z bajki.
Nie chciałaś tej lalki -
szmacianego chłopca -
łatanego, to tu, to tam,
z promocji.
Po odejściu od kasy
reklamacji nie uwzględnia się.
Może w innym sklepie
znajdziesz -
co zechcesz -
tylko nie wiem,
czy mam tyle drobnych
na takie Twoje szczęście -
wezmę kredyt -
jeśli będzie trzeba.
Tylko jutro -
bo dziś mnie nie chcesz.
środa, 8 grudnia 2010
8 grudnia
Jutrzenka zapowiada
wschód Słońca.
Choć jeszcze mroki panują -
już niedługo
oświetli świat -
Blask Nadziei -
naszego zbawienia-
nad mieszkańcami
kraju mroku zabłyśnie Światło.
O przyjdź już!
A tymczasem -
dniowi dzień,
nocy noc -
niesie przesłanie...
wschód Słońca.
Choć jeszcze mroki panują -
już niedługo
oświetli świat -
Blask Nadziei -
naszego zbawienia-
nad mieszkańcami
kraju mroku zabłyśnie Światło.
O przyjdź już!
A tymczasem -
dniowi dzień,
nocy noc -
niesie przesłanie...
sobota, 4 grudnia 2010
Flaga
Rozpętała się wojna -
a ty się ciągle zastanawiasz
po czyjej stronie jesteś.
"Kamień na kamieniu,
na kamieniu kamień,
a na tym kamieniu
jeszcze jeden kamień."
Patrzysz się w mały płomyk nadziei -
i czekasz aż zapłonie -
jak feniks z popiołów -
odbudujesz zgliszcza -
ale sam nie wierzysz.
Zbudowałeś sobie grób
za życia -
łudząc się, że zapewni Ci to dobrobyt.
Biała flaga -
to symbol braku nadziei,
nie tchórzostwa -
a więc można jeszcze coś z tym zrobić?!
Czy może być coś gorszego?!
Biała flaga w każdym oknie,
w każdej bramie,
w każdym sercu.
Świat ogarnął sen -
dziki sen zaparcia się po trzykroć.
Świat ogarnęła mania -
rozrywania aksamitnych, naszych dusz.
Obudź się wreszcie!
Ile może krzyczeć ten budzik,
ten alarm, ta paranoja.
A ty kładziesz się do łóżka
i zasypiasz spokojnie -
to nie o mnie
przecież -
i głębiej, coraz głębiej -
zapadasz w sen -
zaparcia się po trzykroć.
a ty się ciągle zastanawiasz
po czyjej stronie jesteś.
"Kamień na kamieniu,
na kamieniu kamień,
a na tym kamieniu
jeszcze jeden kamień."
Patrzysz się w mały płomyk nadziei -
i czekasz aż zapłonie -
jak feniks z popiołów -
odbudujesz zgliszcza -
ale sam nie wierzysz.
Zbudowałeś sobie grób
za życia -
łudząc się, że zapewni Ci to dobrobyt.
Biała flaga -
to symbol braku nadziei,
nie tchórzostwa -
a więc można jeszcze coś z tym zrobić?!
Czy może być coś gorszego?!
Biała flaga w każdym oknie,
w każdej bramie,
w każdym sercu.
Świat ogarnął sen -
dziki sen zaparcia się po trzykroć.
Świat ogarnęła mania -
rozrywania aksamitnych, naszych dusz.
Obudź się wreszcie!
Ile może krzyczeć ten budzik,
ten alarm, ta paranoja.
A ty kładziesz się do łóżka
i zasypiasz spokojnie -
to nie o mnie
przecież -
i głębiej, coraz głębiej -
zapadasz w sen -
zaparcia się po trzykroć.
czwartek, 2 grudnia 2010
Wieczorową porą
Wieczorową porą
za oknem śnieg
zasłania świat swym płaszczem.
Wiatr z mrozem
tańcuje.
A w domu,
przed kominkiem my -
wtuleni w siebie,
popijamy herbatę z malinami,
podjadamy czekoladowe smakołyki -
a czas nie istniał na chwilę.
za oknem śnieg
zasłania świat swym płaszczem.
Wiatr z mrozem
tańcuje.
A w domu,
przed kominkiem my -
wtuleni w siebie,
popijamy herbatę z malinami,
podjadamy czekoladowe smakołyki -
a czas nie istniał na chwilę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)