Trochę zaniedbałem tego bloga.
I nie chcę się usprawiedliwiać -
bo argumenty znajdą się zawsze.
Dałem ciała i tyle...
Już nie pierwszy raz.
Obecnie -
a raczej od miesięcznie:
trwa remontowanie;
w pracy były redukcje,
posypały się głowy,
między innymi moja,
i szukam wielu odpowiedzi...
Dostałem się na studia.
Będą zniżki na bilety.
Ukończyłem kurs na pilota wycieczek -
w sumie bardziej po to,
żeby czymkolwiek się zająć.
I czekam...
Bóg jeden raczy wiedzieć na co.
I czekam...
Aż zmądrzeje...
No to czekam -
aż się zestarzeje... :)
Hmmm ja też mam czas czekania Bóg wie na co... Pewnie na starość.
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
na mnie czekasz ;)
OdpowiedzUsuńale czekaj aktywnie ;)
OdpowiedzUsuń