w tym jednym miejscu
zatrzymuje się czas
widoki nieprzeciętne zapierają dech
a powietrze uspokaja
i przemawia aż gdzieś
na skrzyżowaniu
dusza i serce
z kłębka myśli wyrwały nas
biegające nieopodal sarny
goniły się z dziwną pasją
nieopisaną radością natury
a gdy wracałem do domu
zając zaszedł mi drogę
a potem udając że ucieka
towarzyszył mi przez chwilę
jakby szykował szlak
ściężkę ci przygotowałem
mówił
Ja lubię na skraju wieczora siadać na dachu swojego wieżowca i patrzeć oko w oko zachodzącemu słońcu, gdy pod nami miasto szykuje sobie sny.
OdpowiedzUsuńWieczór to taki czas wyciszenia, podsumowania dnia, rozmyślań. Czas oddania głosu mojemu sercu już pora troskami dnia.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten czas :)
To skrzyżowanie 'dusza i serce', to ważne miejsce. Sam próbuję nauczyć się na pamięć drogi właśnie tam.
OdpowiedzUsuń