Mistrz cięcia -
ze skalpelem w ręku -
leczy nasze dusze...
Rozcina delikatnie cierpieniem -
przelewa w nas Swoją Miłość -
zmienia nasze serca...
Zszywa rany nitkami wiary i nadzieii
i zaprasza nas na ponowną wizytę -
ze zgiętymi kolananami, u stóp ołtarza -
i prosi, byśmy nie zapomnieli,
o częstych operacjach -
na schodkach konfesjonału...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz