środa, 12 września 2007

Traktat miłości...

Kochanie moje…
W Twych oczach widzę gwiazdy,
które oświetlają mroki
mojego życia…
Twa twarz jest odbiciem piękna -
niczym rozkwitający pąk kwiatu,
rozpylasz przyjemną woń
Twego majestatu…
Dałbym Ci siebie,
lecz zapominam o swej szkaradzie
i niedoskonałości -dzięki Twej bliskości
wszystko staje się piękne,
a bez Ciebie życie traci sens…
Oddałbym Ci,
wszystkie swe uczucia,
jako bukiet wielobarwnych kwiatów,
przystrojonych pragnieniem Twego uśmiechu,
który koi, nigdy rani…
Nie mam wiele -
ale wszystko czym jestem i co mam -
składam na Twe delikatne dłonie,
zrób ze mną co zechcesz,
uczyń ze mnie narzędzie Twego pokoju…
Maleńki traktat miłości -
I to wystarczy…
Panienko śliczna…
Wstawiaj się za nami…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz