Tomaszu,
czemu nie podejdziesz,
nie włożysz ręki do Jego boku?
Schowasz się tylko
w swoich wątpliwościach
starannie pielęgnowanych...
Tomaszu,
czemu nie podejdziesz,
nie włożysz palca w miejsce po gwoździach?
Pójdziesz,
gdzieś z dala od wspólnoty,
oddawać się smutkom
i zmartwieniom...
Tomaszu!
Przemów wreszcie...
Wyznaj to
co w sercu masz...
Boże! Przebacz!
Miej miłosierdzie nade mną
i światem całym,
zagubiłem się,
Panie i Boże -
Zmartwychwstały -
ufam Tobie...
Grzesznikiem jestem...
Pokój Tobie! -
Tomaszu...