sobota, 31 stycznia 2009

Paralityk

Są dni...
Kiedy człowiek -
nadzieją ożywiony...
Zaczyna nowe życie...

Niczym paralityk
uzdrowiony -
bierze swoje łoże
i idzie....

Idź, w pokoju,
odpuszczają Ci się
Twoje grzechy....
A mówił
jak Ten,
który ma władzę...

czwartek, 29 stycznia 2009

Woda żywa...

Pić...
Spragniony jestem...
Panie, daj mi wody,
bym już nie łaknął...
Daj mi wody,
który ożywia duszę i ciało...
Proszę,
bądź moją oazą,
której bez wytchnienia szukam...
Bądź moim źródłem -
z którego będę mógł
czerpać siłę i moc
do życia...
Panie,
zmiłuj się nade mną
i daj mi zaczerpnąć
ze źródła wody żywej...

środa, 28 stycznia 2009

Strach

Tak.. Tak...
Wszystkie myśli...
Tak... Tak...
Wszystkie pragnienia...
Tak.. Tak...
Wszystkie marzenia...
Tak...
To już bez znaczenia...
Za późno...
Spóźniłem się...
Było minęło...

Cholerny strach?!
Dlaczego tak -
paraliżuje?!

wtorek, 27 stycznia 2009

Gliniarz sumienia...

Hmm...
Wyśpiewasz wszystko...
Powiesz...
chcesz tego, czy nie...
Nie masz wyjścia -
to tylko kwestia czasu...
W końcu i tak -
będziesz musiał -
przyznać się
przed samym sobą
do swoich słabości...
Uznać je przed samym sobą -
czy ego w ogóle słuchasz -
co ja mówię do ciebie...
Zgromadzono wystarczająco dowodów -
abyś wreszcie to zobaczył!
Nie udawaj głuchego...
Dobra... Dobra...
Pogadamy inaczej...
Spójrz na te obrazy...
Masz już dość?

Ja, przesłuchiwany -
przez samego siebie -
przyznaje się...

niedziela, 25 stycznia 2009

Dialog z Gombrowiczem...

Panie G., pan wybaczy,
że zacytuje:
"pupa, pupa,pupa..."

Tak, Panie G.:
Totalne rozdwojenie,
rzekłbym rozcząstkowanie
na pierwowzory atomowych
cząstek molekularnych....
Masakryczne załamanie
linii oporu...

Już nie wiem,
gdzie poszła noga,
a gdzie moja ręka
się znajduje...

Panie - G. -
masz może lekarstwo -
jakieś proste -
zrozumiałe -
pomijając
syntezową analizę zdarzeń?!

Czytam dalej -
może i dla mnie coś się znajdzie?!

sobota, 24 stycznia 2009

Łatwo powiedzieć...

Łatwo powiedzieć:
zacznij od nowa...
Trudniej wypełnić...

Łatwo powiedzieć:
kochaj!
Trudniej wprowadzać miłość w czyn...

Może jednak warto?

czwartek, 22 stycznia 2009

Oczywistość

Czemu oczywiste
jest zawsze oczywiste?
Oczywistość jak szary kotek
chodzi sobie po płocie
i miauczy...
"Mrau - wszyscy mnie znają,
Mrau - a do tego kochają,
Mrau - zawsze szanują,
Mrau - nie odrzucają..."

Mały chłopiec poruszony wyobraźnią -
podbiega i mówi:
"Od diś bediesz lwem,
który klóluje...
Jaaaa... Wladcia dziungli..."

Jedna rzecz -
a wiele spojrzeń...
Jedna rzecz -
a wiele znaczeń...

środa, 21 stycznia 2009

Woda...

Pytasz kim chcę być w przyszłości...
W mojej głowie znajduje się wiele marzeń...
O na przykład...
Być jak woda w kranie:
bystra, czysta, na wskroś przezroczysta...
Biegnąca wszędzie szybko,
bez wytchnienia, z porywu serca
i radością nie do opisania....
W drodze - jasno widzi swój cel,
oblicza i dzieli swoje siły,
by wystarczyło jej ich do końca,
nie napotyka oporów....
Nie pyta o sens istnienia,
o to najlepsze rozwiązanie zagadek życia...
Mówisz, że to nierealne?
W takim razie zostanę wodą święconą... :)

wtorek, 20 stycznia 2009

Kochające oczy...

-Dlaczego tak siedzisz samotnie?
Zanurzasz się w swoich myślach?
I brniesz w ich ciężar, w ich przygnębienie...
Czemu milczysz?
Nie powiesz, co czujesz?
Nie podzielisz się częścią swej duszy?
Czemu płaczesz?

-Nie potrafię. -
Zwiesił głowę, niemy,
zapatrzony w widok za oknem,
unikający obecności kochających oczu...

poniedziałek, 19 stycznia 2009

Przyjaźń

Wiem, przepraszam -
Wtargnąłem do Twojego życia butami...
Rozepchałem się łokciami...
A potem bezczelnie
rozsiadłem się w fotelu
i machałem nogami....

Wiem, przepraszam -
nie jestem dobrym przyjacielem -
gdy mam kłopoty -
zamykam się w swoim świecie...

Wiem, przepraszam -
chciałbym tyle Ci powiedzieć,
ale słowa nikną w gardle...

Czuję , że moje przepraszam
nic nie znaczy -
- ale Ty jak zawsze zaskoczysz
mnie swoim jednym zdaniem:
"Dziękuje, że jesteś...
Przyjacielu"

niedziela, 18 stycznia 2009

Tak...

Gdyby mówienie "tak" -
było proste:
o ile bardziej ludzie byliby sobie bardziej bliscy,
o ile mocniej łączyłyby ich mocniejsze więzi...

Gdyby mówienie "tak" -
byłoby łatwiejsze:
o ile bardziej człowiek widziałby obcego człowieka,
o ile chętniej szedłby mu z pomocą...

Ale jest inaczej -
zapatrzeni we własne nosy -
podążamy za pragnieniami
zdobywania, sławy i posiadania...

Tylko wolną wolą człowieka możesz powiedzieć innym "tak"...
Nie ulegaj marazmowi...
Powiedz biedakowi - tak...
Powiedz starszej pani - tak...
Powiedz własnej rodzinie - tak...
Dlaczego jeszcze tego nie czynisz?

sobota, 17 stycznia 2009

Nowa parafia

Kościół jest jeden -
nie ma wasz - ani nasz...
jest Jeden....
to tylko budynek...
Wspólnota jest zawsze ta sama...

Rozdarta parafia na dwoje -
pozostanie jedną
Wspólnotą ludzi wierzących -
w Chrystusa Pana...

Tak, plany tworzenia nowego kościoła
są mi obojętne -
bo Kościół pozostanie ten sam...
I ten Sam Chrystus...

piątek, 16 stycznia 2009

Pojednanie...

W kilku słowach opisać
- nieopisane...
Tak... znaleźć to, co zginęło,
a przecież nadal jest tak blisko...
Iść w drogę, którą się zna -
tysiące razy przebytą -
a jednak nadal strach paraliżuje -
wydaje się wielka, ogromna, straszna -
a przecież jakaś piękność z niej bije...
Zrób krok, zrób krok -
miliony razy postawiony....
Zrób ruch, zrób ruch -
miliony razy wykonany...
Wypowiedz słowa, słowa -
miliony razy wypowiedziane...

Panie Jezu, to znowu ja...
Przychodzę wyznać Ci moje grzechy
i powiedzieć Ci: Żałuję...
Przymnóż mi miłości do Ciebie...

środa, 14 stycznia 2009

Obawy...

Każdego ranka
wciąż na nowo zadawane pytanie:
co nam przyniesie dzień?

A wtedy nastał piękny dzień...

Obawy - czy są potrzebne?!

niedziela, 11 stycznia 2009

Tak, wiem...

Wiem, że czekasz na mnie -
nieustannie spala się Twoja lampka
przy Tabernakulum
i oświadcza mi:
"Jestem tutaj
i czekam na Ciebie..."

Wiem, że czekasz na mnie -
za kratkami konfesjonału
delikatnym powiewem ruchu ręką -
odpuszczasz mi moje przewinienia -
a Twój delikatny głos woła:
"Odpuszczam ci twoje grzechy,
idź i nie grzesz więcej,
aby ci coś się gorszego nie stało..."

Wiem, że każdego dnia
i w każdej minucie
oczekujesz mnie -
abym z Tobą się spotkał...
Abym przemówił do Ciebie...
Abym posłuchał Ciebie...
Abyśmy małą chwilę razem porozmawiali...

Tak, wiem, Panie...
Ale dopomóż mi,
abym potrafił
szukać Ciebie
i Ciebie odnaleźć...

piątek, 9 stycznia 2009

Obudzisz...

-Ciszej mów,
zbudzisz Dziecię...
-Dlaczego mam milczeć -
przecież mam tyle do przekazania,
głupich półusmiechów,
żartów grosza nie wartych,
słów jak noży wbijanych bliźniemu....
-Ciszej bądź,
zbudzisz Dziecię...
-Czemu mam się uspokoić -
czyż nie mogę wyrażać tego,
co chcę, nie zważając na to, co czują inni?
Czy tak trudno zrozumieć,
że jestem wolny
i robię kiedy chcę, co mi się podoba...
-Proszę Cię,
uspokój się,
zbudzisz Dziecię...
-Powiedz, czemu tak chronisz to Dziecię?
-Troszczę się o maleńką Miłość,
leżącą na sianku, kruchą,
delikatną...
Dbam o to, by Światłość Światłości -
nie odeszła i byśmy nie pozostali na zawsze w ciemności...
-Rozumiem...
Zamilknę na wieki -
by tylko Jezus pozostał z nami...

wtorek, 6 stycznia 2009

Tak...

Gdybym mógł wytłumaczyć Ci
jak bardzo chciałbym powiedzieć - tak...
Bez wahania wymówić to słowo
i bez żadnych wątpliwości...
Umieć z zamkniętymi oczami mówić-
oczywiście - naturalnie - z przyjemnością...
Jesteś pewny?
Nie sądzisz, że to zbyt ryzykowne?
Na prawdę to takie proste?
Zdecydować się...
Nieustannie powtarzać,
tak, Panie...

poniedziałek, 5 stycznia 2009

Noworocznie

W sylwestrowy wieczór -
chłopiec podbiegł do wielkiego głazu
i wyrył na nim napis:
"Skruszę cię...
Postanowienie noworoczne."

Igraszka marzeń -
czy pragnienie rzeczywistości serca?